Nieprzytomną dziewczynę przeniósł do swojej pracowni. Do twarzy Caroline Jason przyłożył skrawek materiału nasączony chloroformem tak aby przypadkiem się nie obudziła. Wcześniej przygotował potrzebne mu narzędzia i wziął się do działania.
Chciał aby Caroline w wersji lalki była perfekcyjna. Bez żadnej skazy. Dlatego też nie chciał zbytnio ingerować w jej wygląd. Dziewczyna była naturalnie piękna, ale czegoś jej brakowało.
Po kilku godzinach pracy udało mu się skończyć. Był z siebie dumny. Nigdy nie przypuszczał że uda mu się zrobić tak idealną lalkę taką, jaką była teraz Caroline. Jednak najbardziej cieszył go fakt iż nie będzie pamiętała o swojej przeszłości, ponieważ w lalce znajdowała się dusza dziewczyny. Sam nawet nie wiedział jak udało mu się to zrobić.
Po skończonej pracy przebrał lalkę w szarą sukienkę z białymi koronkami, a następnie ułożył jej brązowe, przedłużane włosy w loki. (Na zdjęciu na dole jest ukazana tylko sukienka, a wygląd lalki jest ukazany w mediach ~Autorka)
Jednak coś mu nie pasowało. Coś a dokładniej imię. Imię dziewczyny nie było zbytnio wyjątkowe, a chciał aby właśnie taka była. Była wyjątkowa. Właśnie dlatego postanowił nazwać ją Diana, lub jak wolał nazywać ją pieszczotliwie- Doll. Może ,,Diana" nie było to najbardziej wyjątkowe imię, ale na pewno dość rzadko spotykane.
Rysy twarzy pozostały nietknięte, tak samo jak sylwetka dziewczyny. Jednak Jason przefarbował i przedłużył jej włosy, podkreślił jej usta czerwoną szminką, a czarne oraz brązowe cienie do powiek podkreślały jej brązowe oczy. Diana była rozmiarów normalnego człowieka więc raczej trudno by było postawić ją na półce. Właśnie dlatego postanowił zostawić ją na zapleczu. Nawet specjalnie został na noc w sklepie by sprawdzić czy dziewczyna/lalka rzeczywiście się obudzi. Wiecie, dusza w czyimś innym ciele lub ciele lalki i te sprawy.
W pewnym momencie, coś około 2 w nocy, usłyszał ciche jęknięcie. Od razu otworzył zaspane oczy i spojrzał na swoje dzieło. Lalka miała otwarte oczy i spokojnie rozglądała się po pomieszczeniu.
- Diana! W końcu się obudziłaś!- uznał uradowany zabawkarz.
-Diana...? Tak mam na imię? Kim pan jest?- zapytała cicho swoim słodkim, melodyjnym głosikiem.
-Wiem że pewnie nic nie pamiętasz, ale to normalne. A to kim jestem... To ja cię stworzyłem i widzę że te wszystkie godziny pracy nie poszły na marne.
Mówiąc to chwycił jej podbródek i przekręcił jej głowę w bok.
-To boli?- zapytał.
-Czym jest ból? Co to jest?- zapytała zaskoczona- Nie pamiętam czegoś takiego jak ,,ból". To jakaś osoba którą powinnam pamiętać?
-Jesteś zagubiona, Diano. Wiem to. Wszystko wyjaśnię ci w swoim czasie a na razie nie myśl o tym, laleczko.- przejechał dłonią po jej bujnych lokach.
-Dobrze.- uznała -A jak wcześniej do pana mówiłam?
-Mów mi Jason. Tak po prostu. Zawsze tak do mnie mówiłaś.- mówił- A jak na ten moment, będę iść. Spróbuj zamknąć oczy i pomyśleć o czymś przyjemnym.
-Na przykład?- zapytała.
-Na przykład że już niedługo nie będziesz samotna. Będziesz mogła z kimś porozmawiać.
-A ty, Jason? Przecież mam ciebie.
-Tak, ale nie będę przy tobie 24 na dobę. - kierował się w stronę wyjścia-A! I nie ruszaj się stąd do puki nie przyjdę.
-Dobrze, Jason. Do zobaczenia.- powiedziała a następnie zamknęła swoje brązowe oczka.
Doll nie wiedziała od tamtej pory nie wiedziała czym są uczucia. Nie pamiętała dosłownie niczego, co dawało Jason'owi wielką satysfakcję. W końcu mógł w końcu stworzyć idealnego ,,człowieka", który nawet nie wie co to ból, smutek czy samotność. Miał możliwość chronienia Diany przed złem tego świata, tak aby nie dowiedziała czym są wymienione powyżej uczucia.
Wyszedł ze sklepu a następnie udał się do swojego mieszkania.
CZYTASZ
My Perfect Doll |JASON THE TOYMAKER| ZAKOŃCZONE
Fanfic-Kupię ci lalkę. -Po co? -Bo będziesz się mógł nią pobawić, a gdy ci się znudzi odłożyć w kąt, bo ona w przeciwieństwie do innych nie ma uczuć. Ale czy na pewno?