Trzymać ot zwykłości śmieci
Negatywne uczucia, za przykład zemsta
Ile nasze serce tego pomieści?
Ludzka to chęć posiadania dla bezpieczeństwa
Zbiory tandety, które nie lśnią jak diament
Wnet jedynie się okażą
Ciężkim kamieniem na sercu jak lament
Kogo nasze myśli tym razem oskarżą?
Kolekcjonerem rzeczy być nazywanym
To jest pragnienie gawiedzi
Nie mówi się MIEĆ, lecz BYĆ kochanym
Kluczowe pytanie gdzie indziej siedzi
Patrzcie oczy podwójne na mnie
Zapewniam, że Dobro nic nie waży
A co najwyżej podważy waśnie
I o baśniach nie będziemy już tylko marzyć
Jeżeli łza, to tylko ta ze wzruszeń Nieba
Uśmiech mnie za nią napędza do góry
Gdzie pokora i wartości nieznana jest bieda
Rozśmieszam Słońce, gdy martwią je chmury
Mając nadzieję, że nie widać po twarzy
Postaram się więc nie gniewać o bzdurę
Jestem taki lekki, bo nie chowam urazy
czasami tylko do kieszeni dumę.
CZYTASZ
Odrzucona poezja
PoetryTrochę więcej, niż o życiu doczesnym w niejednolitym zbiorze poezji, która nie znalazła uznania na konkursach oraz tej, która na konkursach nie figurowała.