-Tak RM, tęsknię za rodzicami i muszę im pomóc. Zostali sami.- usiadłaś obok niego
-Czemu nie mogą przylecieć tutaj? Miałabyś blisko ich i mnie.
-Oni sobie tutaj nie poradzą Namjoon. Przepraszam, ja ciebie naprawdę kocham i chciałabym z tobą być aż do śmierci. Ale nie mam takiej możliwości.- przytuliłaś smutnego chłopaka i poszłaś się spakować
Wkładałaś ubrania i wszystko to co potrzebne do walizki. Gdy byłaś gotowa wyszłaś z waszej byłej sypialni.
-Nie puszczę cię.- ustał ci na drodze
-Namjoon... Proszę, nie chcę rozstawać się kłótnią.- przytuliłaś go- Będę tęsknić.
-Ja też... Proszę zadzwoń czasami...- pocałował cię ostatni raz i wyszłaś z domu
Kontakt z byłym chłopakiem utrzymywałaś jeszcze przez 3 miesiące, później wasza znajomość i uczucie do końca prysły.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jin:
-Żartujesz kochanie?- spytał gdy powiedziałaś mu o swoim wyjeździe do Polski- Jadę z tobą. Na ile tam chcesz zostać?
-Na zawsze Jin.- zacisnęłaś pięści aby się nie rozpłakać
-C-co...? Chcesz mnie zostawić?- usta mu zadrżały
-Wybacz mi... Muszę, nie mam innego wyjścia. Moja mama jest poważnie chora. Nie ma nikogo oprócz mnie.- podchodziłaś powoli do Jina
-Nie... Powiedz, że to zły sen.- zaczął delikatnie uderzać się z liścia w policzek- Chce się obudzić!
-Kochanie... Już nie śpisz.- przytuliłaś go i oboje zaczęliście płakać- Pamiętaj, że cię kocham.
-Mogę odprowadzić cię na l-lotnisko?- spytał z nadzieją
-Nie Jin. Będzie ciężej nam się rozstać. Żegnaj ukochany.- pocałowałaś chłopaka w usta i wyszłaś z domu razem z walizką
Gdy siedziałaś już w samolocie, dostałaś SMS
Od: Mój ukochany
Temat: Kocham cię na zawsze
Treść: Skarbie, byliśmy razem przez 4 lata. Chciałem ci się jutro oświadczyć. Zostaniesz moją żoną?
Odpisałaś krótkie "Tak" i zaczęłaś płakać, że zadałaś wam tyle bólu.
Nigdy nie przestałaś go kochać, ale i także nie spotkałaś.