- ROZDZIAŁ 4 -

256 12 0
                                    

POV OLIWIA
*godzina 7:30*
No i zadzwonił ten cholerny budzik, z niechęcią go wyłączyłam. Leżąc przez kolejne 15 minut w łóżku sprawdziłam wszystkie portale społecznościowe. Odłożyłam telefon, wstałam i wstałam z łóżka. Wyciągnęłam z szafy czarne rurki z dziurami na kolanach i biały t-shirt, wzięłam czysta bieliznę z szuflady, i poszłam do łazienki. Po porannej pielęgnacji, już ubrana weszłam do pokoju, usiadłam przy toaletce i zrobiłam swój dzienny makijaż który składał się z podkładu, korektora, pudru, bronzera, pomady do brwi no i oczywiście tuszu do rzesz a na usta nałożyłam pomadkę Kylie Jenner. A włosy delikatnie wyprostowałam. Gotowa zeszłam na dół do kuchni, jak zwykle byłam sama bo rodzice byli już w pracy, ale na stole czekało na mnie śniadanie przygotowane przez moją mamę. Była to owsianka z owocami, zjadłam śniadanie, włożyłam miskę do zmywarki i wróciłam na górę aby wyciągnąć z szafy kurtkę jeansową i zabrać ze sobą potrzebne rzeczy takie jak torebkę, klucze i oczywiście telefon. Zeszłam na dół po raz kolejny, ubrałam białe conversy i wyszłam z domu. Umówiłam się z dziewczynami na przystanku o 8:20 ponieważ lekcje zaczynałyśmy dopiero o 9:30. Czekając na dziewczyny ja jak to na oczywiście musiałam gapić się w telefon, nawet nie zauważyłam nadjeżdżającego autobusu z którego wysiadł znajomy mi chłopak.
- Oliwia?! Co ty tu tak sama robisz? Spojrzałam na chłopaka którym okazał się być Cody. Ups no to mam problem pomyślałam.
- H...hej, czekam na dz..dziewczyny. Powiedziałam jąkającym się głosem. A ty?
- Idę do Miłosza mojego przyjaciela z którym mam zespół, wszystko w porządku? Wyglądasz na zdenerwowaną.
- Tak wszystko w porządku. Odpowiedziałam, uff jakoś z tego wybrnęłam ale czuje że się czerwienie. Powiedziałam w myślach.
- Wiem że jesteś tutaj nowa, bo nigdy wcześniej cię nie widziałam w naszej szkole więc może spotkamy się później i pokaże Ci trochę naszego Sochaczewa?
OMG!!!! Krzyknęłam w myślach, Cody właśnie zaproponował mi spotkanie!!!!
- W sumie to jestem z Sochaczewa i znam to miasto, ale jeżeli chcesz się spotkać to jasne możemy.
- Hahaha, to super. Napisze potem do Ciebie na Facebooku, ja już lecę do Miłosza, oo i widzę ze twoje koleżanki idą. To co widzimy się później?
- Tak oczywiście, pa. Pożegnalna się z chłopakiem. Podeszły do mnie dziewczyny i zauważył że jest  coś ze mną nie halo.
- Halo, ziemia do Oliwi. Nikola zaczęła mnie szturchać, gdy się odcknełam zauważyłam dziewczyny stojące obok mnie które się ze mnie śmiały.
- Możesz nam powiedzieć co Cie tak cieszy? I skąd wziął się tutaj ten chłopak w którym się zauroczyłaś? Zapytała Iza.
- Laski nie uwierzycie ale Cody właśnie zaproponował mi spotkanie. Odpowiedziałam z bananem na twarzy.
- Wooow!! To super. Powiedziała Patrycja
- Powiedział ze napisze do mnie i uzgodnimy co i jak. Odpowiedziałam gdy nagle podjechał nasz autobus. Przez całą drogę do szkoły, cieszyłam się jak głupia że się z nim umówiłam.

********************************
No to proszę państwa mamy czwarty rozdział. Ciekawe co przyniesie następny. Może Cody i Oliwia powiedzą sobie że się w sobie nawzajem zauroczyli, a może na razie zostaną tylko przyjaciółmi. 😂
Następny rozdział pojawi się jutro albo dzisiaj wieczorem.
Buźka 😘

FROM FRIENDS TO LOVERS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz