- ROZDZIAŁ 7 -

240 9 0
                                    

POV Oliwia
Jest sobota 8:30 rano, czemu ja nie śpię o tej godzinie?! Jest sobota, powinnam spać ale nie mój ogranizm zadecydował że koniec spania. Dzisiaj mam się spotkać z Codim o 15:00. Serio nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z nim, on ma w sobie coś że zawsze gdy go widzę na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
Do dzisiejszego spotkania zostało jeszcze sporo czasu, dlatego postanowiłam ze napisze do dziewczyn czy chcą się spotkać.
Sięgnęłam po telefon który leżał na szafce obok mojego łóżka i napisałam na naszym czacie grupowym.
Do: DZIEWCZYNY 🌹
Hej. Co powiecie na spotkanie? Dzisiaj o 12:00?
Od: DZIEWCZYNY 🌹
NATALIA: Dla mnie spoko
IZA: Dla mnie tez, o 12:00 będziemy u Ciebie.
NIKOLA: To jest oczywiste że wpadnę 😂
PATRYCJA: Lecę się ogarnąć i będę punkt 12:00 😂😂😘
DO: DZIEWCZYNY 🌹
To super czekam na was 😘
Wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni aby zrobić sobie śniadanie. Zdecydowałam się na płatki z mlekiem. Po zjedzonym śniadaniu udałam się z powrotem na górę do swojego pokoju.
Stanęłam przed szafą i próbowałam wybrać ubrania na dzisiaj. Postawiłam na zwykłe czarne rurki z wysokim stanem oraz dziurami na kolanach a do tego zwykła biała koszulka polo z logiem holister. Ciuchy położyłam na łóżku, a z komody wyciągnęłam czystą bieliznę i udałam się do łazienki, weszłam pod prysznic włosy umyłam ulubionym szamponem, następnie nałożyłam odżywkę a potem ją spłukałam. Standardowo swoje ciało umyłam brzoskwiniowym żelem. Wytarłam swoje ciało i następnie posmarowałam je balsamem. Założyłam bieliznę oraz szlafrok i udałam się do pokoju gdzie wysuszyłam swoje włosy a następnie je wyprostowałam i zaczęłam swój dzienny makijaż, dzisiaj postawiłam na kreskę eyelinerem. Ubrałam wcześniej przygotowane ciuch i pościeliłam łóżko. Zanim się obejrzałam a była już 12:00 i nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. To pewnie dziewczyny.
Zeszłam na dół i otworzyłam im.
- Hej, co się stało ze się pomalowałaś? Od razu zapytała się Iza
- Nic się nie stało, a co miało się stać. Odpowiedziałam
- Bo zazwyczaj w sobotę jak przychodzimy to jesteś albo w dresach albo w piżamie i nie pomalowała. Powiedziała Nikola.
- Oj dobra, będziecie tak stać w przejściu czy wejdziecie do środka? Powiedziałam
- Dobra dobra, coś kombinujesz. Widzę to po twoich oczach. Powiedziała Pati wchodząc z reszta dziewczyn do domu i kierując się na górę.
- Zrób nam herbatę i potem pogadamy. Zaśmiała się Natalia
Tradycyjne zrobiłam herbatę, postawiłam kubki na tacy i zaniosłam na górę, a dziewczyny jak zwykle siedziały u mnie na łóżku.
- Dobra to teraz mów co się stało że tak dzisiaj wyglądasz i jak było na spotkaniu wczoraj. Powiedziała Iza, pijąc herbatę która sobie prawie poparzyła język.
- Aha widzisz to za karę że jesteś taka ciekawska. Powiedziałam, śmiejąc się z niej.
- Oj no mów jak było.
- Za trzy godziny będzie tu Cody, wczoraj po spotkaniu napisał do mnie i zaproponował mi kolejne spotkanie ale tym razem zabiera mnie na próbę.
- Próbę? Jaką próbę? Zapytała Pati ze zdziwieniem.
- Cody razem z czwórką swoich przyjaciół ma zespół, który nazywa się Felivers.
- O cholerka haha, to może jak już poznasz resztę chłopków, zapoznasz nas z nimi haha może i my zajdziemy naszych księciów. Po tym tekście Izy każda nasz zaczęła się śmiać. Opowiedziałam im również o wczorajszym spotkaniu z Codim, bo przecież nie dały by mi spokoju gdybym nie opowiedziała jak było. Siedziałyśmy i gadałyśmy bez końca. Aż nagle przypomniałam sobie o spotkaniu z Codim.
- Dziewczyny która godzina? Zapytałam
- 14:56 a co? Opowiedziała Iza
- O cholewka, Cody zaraz tu będzie haha. Odpowiedziałam
- Dobra to my spadamy, pisz co i jak. Powiedziała Nati.
Gdy dziewczyny wyszły z mojego domu, chwile po tym dostałam SMS od Codiego.
Od: CODY 💕😘
Hej maluchu. Czekam na Ciebie pod Twoim domem. 😘
Do: CODY 💕😘
Już wychodzę 😘
Ubrałam czarne vansy, do tego jeansową kurtkę oraz czarna torebkę do której spakowałam, klucze i inne potrzebne rzeczy. Wyszłam z domu, zamknęłam drzwi na klucz i zobaczyłam siedzącego na murku koło mojego domu chłopaka, który tak samo jak wczoraj wpatrywał się w telefon.

POV Cody
Rano od razu po wstaniu napisałem do chłopaków że na dzisiejszą próbę przyprowadzę gościa, nie mieli nic przeciwko i się zgodzili. Ucieszyłem się bo Oliwia pozna chłopków i zobaczy jak gramy to raz a dwa mimo że znamy się dopiero trzy dni to chyba zaczyna mi na niej zależeć i chce spędzać z nią więcej czasu.
Wstałem z łóżka o 13:00 haha. No co ja poradzę ze lubię dużo spać a Sobota to idealny dzień aby pospać do 13:00. Poszedłem do łazienki, wziąłem prysznic i następnie się ubrałem, czarne rurki a tego biała bluza z kapturem. Wróciłem do pokoju sprawdziłem naszą grupę na facebooku „FELIVERS TEAM", sprawdziłem naszego zespołowego instagrama i opisałem na kilka wiadomości od fanów. Spojrzałem na zegarek, było już po 14:00 wiec stwierdziłem ze czas wychodzić z domu i iść po Oliwie. Ubrałem buty i wyszedłem z domu.
Gdy doszedłem pod dom Oliwi napisem do niej SMS:
Od: Oliwia 😘🙈
Hej maluchu. Czekam na Ciebie pod Twoim domem. 😘
Do: Oliwia 😘🙈
Już wychodzę 😘
Czekając na nią usiadłem na murku przed jej domem, i pisałem z chłopakami ze za 10 minut będziemy. Nagle poczułem jak ktoś kładzie dłoń na moim ramieniu po czym usłyszałem głos dziewczyny.
- Hej. Powiedziała, po czym się odwróciłem i również przywitałem.
- Hej maluchu, to co idziemy? Zapytałem.
- Pewnie że tak.
Przez całą drogę do Miłosza rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Momentami chciałem złapać ją za rękę, zatrzymać i po całować ale powstrzymywała mnie myśl że to może być za szybko.
Doszliśmy do domu Miłosza, zapukałem do drzwi i po chwili Miłosz nam otworzył. Weszliśmy do środka i przywitałem się z nim.
- Ty pewnie jesteś Oliwia o której Cody nam opowiadał. Powiedział  Miłosz
- Tak to ja. Hej. Powiedziała Oliwia, chyba było lekko zdenerwowała. Zauważyłem to.
- Spokojnie nie bój się. Powiedziałem po cichu do Oliwi.
Zeszliśmy na dół do piwnicy gdzie była już cała reszta czyli Wojtek, Pimpek, Kondzio i Mani.
- Hej! Powiedzieli wszyscy chórem.
- Jest i nasza zguba. Zaśmiał się Pimpek.
- Nie zgubiłem się tylko byłem po Oliwie. Próbowałem być poważny ale no jak zwykle mi nie wyszło haha - O właśnie chłopaki to jest Oliwia, a to Wojtek, Konrad, Mani i drugi Piotrek albo Pimpek. Przedstawiałem chłopaków Oliwi wskazując który jak ma na imię.
- Dlaczego Pimpek? Zapytała dziewczyna próbując powstrzymać się od śmiechu.
- To pytanie do Codiego, to on to wymyśli. Powidział Wojtek śmiejąc się
- Dlatego że jest najmłodszy haha. Odpowiedziałem, - skoro poznałaś już całą resztę to może teraz czas abyś usłyszała jak gramy. Dodałem
- Czekam na to od samego rana. Zaśmiała się.
- To co zaczynamy? Zapytał Mani po czym podał mi moją gitarę. I zaczęliśmy grać. Widać było że Oliwi się podobało, przez cała próbę uśmiech nie schodził jej z twarzy. Po 2 godzinach skończyliśmy próbę, Gdy wszyscy wyszli z piwnicy zostałem tylko ja z Oliwią. Wpatrywaliśmy się w siebie bez słowa aż w końcu musiałem to zrobić. Zbliżyłem swoją twarz do niej i położyłem swoją dłoń na jej ciepłym policzku. I stało się...

********************************
Ups 😂😂
No właśnie co się stało? 😂😂😂
Tego dowiecie się w następnym rozdziale. Mam nadzieje że podoba wam się moje opowiadanie. Kolejny rozdział pojawi nie na pewno jutro. Dobranoc i Buźka 😘

FROM FRIENDS TO LOVERS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz