(mogę tu zaparkować?) rozdział 7

308 22 6
                                    

Następnej nocy Raph,gdy wstał odrazu napisał do Leo,aby przyszedł do jego pokoju. Była wtedy 3.15. Leo odczytał ze śpiącym wzrokiem wiadomość i poszedł tam. Po chwili zobaczył pusty pokój,ale nagle z kołdry wyskoczył Raph. Poprosił on lidera o zamkniecie drzwi na klucz. Leo tak zrobił.

Po chwili buntownik zaciągnął brata pod kołdrę. Leo zaczął się śmiać,aż po chwili usłyszał od Raphaela:
-Leo mogę tu zaparkować?. Raph pokazał miejscę gdzie znajdowała się jego ręka. Mutant sie zgodził,ponieważ chciał zobaczyć do czego dojdzie.
Raph zaczął robić dobrze Leonardowi ustami,a ten starał się uciszyć jęki gryząc swoje wargi. Nagle nie wytrzymał i powiedział:
-Raaaaahhpp!!♡~..AHH! . (sory musiałam xd). Zielonookiego zmotywowało do przyśpieszenia ruchu ust. Również go to podnieciło.
Leo zaczął mówić:                               Raph..niee...musimy..ahhh..prze..hmm...stać...ahh~♡. Raphie na to:
-hmmmm~♡. Dalej zsając przyrodzenie lidera.
Po dobrych chwilach przenieśli się z łóżka na chamak. Raph położył się na nim z Leo. Pod ciężarem chamak zaczął się rwać,aż w końcu sie przerwał i wtedy Raph krzykną:
-Kurwa zajebana mać!!!.
Leo zaczął się śmiać po czym poszedł do swojego pokoju. Przed tym podziękował buntownikowi za ,,miłe chwile",pocałował go i poszedł z uśmiechem do pokoju. Raph odwzajemnił pocałunek.

************************************
 

Sorki za krótki i lekkobezsensowny rozdział xdd. Następnym razem bardziej sie postaram.

Papatki♡

Zakochany buntownik TMNT 2012Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz