Maraton 9/10
Dzisiaj niedziela, a jutro znów do pracy. Ten weekend mi bardzo szybko i równie miło zleciał. Obecnie leżymy w trójkę w mojej sypialni i oglądamy bajkę Lili.- Jak ja się za wami stęskniłem. - powiedział brunet i pocałował małą w czoło, a później zbliżył się do mnie i złączył nasze usta.
***
Leon dziś postanowił spędzić cały dzień z Lili i zabrał ją ze sobą do pracy. Ja nie robiłam protestów i stwierdziłam, że będzie to dobry pomysł dla mnie jak i dla małej, a pani Hellen będzie miała dzień wolny. Ubrałam się w pierwszą lepszą spódnice i bluzkę, którą miałam w szafie i biegiem leciałam do firmy. Dziś mam do zrobienia ważny projekt, przez który mogę zostać w biurze nawet do wieczora.
Po wejściu do firmy zostawiłam swoje rzeczy i poszłam zrobić sobie herbatę, a szefowi kawę taką jak zazwyczaj pije. Wzięłam w ręce filiżankę z kawą i poszłam zanieść ją Williamsowi. Zapukałam lekko do drzwi, a następnie przekroczyłam próg. Na biurku zobaczyłam jakąś blondynkę pożerającą się wzajemnie z Alanem. Upuściłam filiżankę z rąk powodując przy tym huk przez co oby dwoje się od siebie oderwali i spojrzeli w moim kierunku.
- Kate co ty tu robisz? - zapytał brunet.
- Ja... Ja.. - zaciełam się. - Zaraz to posprzątam. - powiedziałam i wyszłam z gabinetu idąc po coś do po sprzątania tej katastrofy.
Poszłam do pokoju pani sprzątającej firmę i zapukałam. Jest to sześćdziesięcioletnia kobieta.
- Dzień dobry. - przywitałam się.
- Dzień dobry. - odpowiedziała.
- Można mop i jakieś wiadro? - zapytałam.
- A coś się stało?
- Filiżanka z kawą mi wyleciała z rąk.
- Gdzie? Ja to posprzątam. - uśmiechnęła się i wzięła potrzebne rzeczy.
- Ja to zrobiłam i posprzątam po sobie.
- Ja jestem tu od sprzątania i dla mnie to żaden problem kto co wyleje to mój obowiązek to posprzątać. - wytłumaczyła.
- Dobrze.
- To gdzie mam iść?
- Gabinet pana Williamsa.
Poszłam razem z panią Basią, bo chyba tak ona się nazywa, do gabinetu Alana.
- Dzień dobry panie Williams. - kobieta powiedział do mężczyzny.
- Dzień dobry pani Basiu. - odpowiedział i zasiadł do biurka.
Zorientowałam się, że blondi opuściła już gabinet szefa, a ja wróciłam do swoich obowiązków.
***
- Kate może wyjdziemy na lunch, a później zaczniemy projekt? - zapytał Alan stojąc nad moim biurkiem patrząc na mój dekolt.
- Oczywiście. - odpowiedziałam i wzięłam torebkę.
- Może być restauracja Black przy parku? - zapytał wchodząc do windy.
CZYTASZ
Mała Księżniczka [ZAKOŃCZONE]
Romance🔞Kate nie układa się w związku. Jej partner okazuje się być zupełnie kimś innym. Boi się o siebie i o ich dziecko. Co stanie się gdy w firmie pojawi się nowy szef, a jej życie stanie w kompletnej rozsypce? 1 część: "Mała księżniczka" 2 część: "Wróg...