- Powiesz mi w końcu o co chodzi? - powiedziałam poważnym tonem.
- Nie tym tonem kochanie. - powiedział i wziął dziewczynkę na ręce.
- Nie zmieniaj tematu. Mam tego wszystkiego dość! Rozumiesz? Cały czas masz jakieś wymówki i nie mówisz mi prawdy. Mam tego dosyć! - powiedziałam, a z moich oczu wypłynęły słone łzy smutku.
- Nie płacz. - odszedł do mnie z małą na rękach i oparł swoje czoło o moje. - Nie chcę Cię mieszać w moje sprawy służbowe.
Mialam już dość słysząc, że to niby kolejna sprawa służbowa. Odebrałam Lili od niego i poszłam do sypialni zamykając drzwi. Zrobiłam poranną rutynę i ubrałam się w nowe ciuchy. W apartamencie byli bardzo cicho oprócz grającego telewizora, który oglądała Lili, więc poszłam sprawdzić co robi Leon.
Przemierzyłam cały salon i kuchnie, ale go nigdzie nie było. Nawet balkon był zamknięty. Wróciłam do pomieszczenia, gdzie była mała, wzięłam wózek i wyszłam z apartamentu, zamykając go.~~~
Od godziny chodzę z Lili po miejskim parku niedaleko hotelu i zaczyna mi się nudzić. Zauważyłam, że mała już zasnęła, a ja zajęłam miejsce na pobliskiej ławce. Wyciągnęłam z torebki telefon by sprawdzić wiadomości, ale nic. Cisza... Po prostu cisza. W sumie czego się spodziewać sporo mam tylko Leona, Marikę i Bruna?
- Mogę się przysiąść? - usłyszałam nad sobą męski głos.
- Tak oczywiście. - powiedziałam, a po chwili spojrzałam w jego kierunku.
Nie mogę uwierzyć kogo zobaczyłam...
- Kate?
- Dylan?
- Kobieto co ty tu robisz? - zapytał, a ja wstałam by się z nim przywitać.
- Wakacje aktualnie mam. - odpowiedziałam odrywając się z jego objęć.
- A to kto? - spojrzał na wózek z śpiącą dziewczynką. - Twoja córka? - spytała nagle.
- Tak. - odpowiedziałam krótko i zajęłam swoje miejsce, chowając telefon do torebki.
- Czyli, że miałaś rację.
- Z czym? - zapytałam nie wierząc o co chodzi.
- Że nie będziesz nigdy moja. - zaśmiał się smutno.
- Tak się życie ułożyło. - wzruszyłam ramionami.
- Jak myślisz bylibyśmy razem, gdyby nie to? - zapytał pokazują na wózek.
- Czasu nie zmienię.
- Ale nie zaprzeczyłaś. Czyli mogłabyś być ze mną?
- Dylan proszę nie wracajmy do tego.
- No dobrze. A jak tam ci się poukładało?
- Mogło być lepiej, ale nie narzekam, a tobie? - spojrzałam w przeszywające mnie wzrokiem brązowe tęczówki.
- Miałem narzuconą. - zaśmiał się.
- Miałeś? - spytałam zdziwiona.
- Uciekła z przed ołtarza do kochanka.
- Przepraszam.
- Spoko to nie twoja wina. A ty z kim sobie życie ułożyłaś?
- Leon Jonas.
- Wow ty z nim? Z jednym biznesmen naszej dawnej okolicy. I nie zaprosiłaś mnie na ślub?
- Nie było ślubu.
- Rozumiem.
~~~
Dylan może nieźle namieszać 🙄
CZYTASZ
Mała Księżniczka [ZAKOŃCZONE]
Roman d'amour🔞Kate nie układa się w związku. Jej partner okazuje się być zupełnie kimś innym. Boi się o siebie i o ich dziecko. Co stanie się gdy w firmie pojawi się nowy szef, a jej życie stanie w kompletnej rozsypce? 1 część: "Mała księżniczka" 2 część: "Wróg...