Agresywnie niczym Rafonix na Fame MMA2 przygryzł sutka Fanggotta, który cicho jęczał z rozkoszy. Powoli zjeżdżając coraz niżej umięśnionego ciała, widział, że Fagot coraz to bardziej błaga o uwolnienie z bokserek.
Zaczął od delikatnego masowania pola Namiotowego jakie miał w majtkach Adam.
Powoli zaczął ustami zdejmować bieliznę by wyzwolić z jej objęć przyrodzenie swojego partnera. Mimo tego, że widział jak duże wybrzuszenie znajdowało się w majtkach Fanggottena, nie spodziewał się aż tak dużych rozmiarów. Rozpoczął akcje: oralną dewastacje.
Fanngotten głośno jęczał z przyjemności nie zważając na fakt, że jest środek nocy a ściany w nowej melinie Dominika są z pierdolonej tektury."Ty ty gryskuuu, ale jesteś o s t r y"
-wyjęczał Adam"Zamknij morde spuszczelu pospolity"
-powiedział Awięc, po czym wrócił do grania na fagocie.Trwało to jeszcze dobre kilka minut. W ostateczności akcja: oralna dewastacja zakończyła się sukcesem w na twarzy Dominika oraz głośnym niczym okrzyki godowe jeleniowatych jęknięciem Fanggotta. Najprawdopodobniej słyszał to już cały blok, wraz z nietolerującym niczego i wkurwiającym wszystkich sąsiadem z jakimś zjebanym imieniem "Zebo" i ciągle dodającym do tego "PL", choć każdy i tak wie, że pochodzi z Afryki.
Zgarnął trochę spermy i seksownie niczym doświadczona gwiazda porno oblizał środkowy oraz wskazujący palec na którego nabrał trochę jej nabrał. Pierszy raz w życiu próbował jej smaku (bo wcale nigdy nie próbował swojej własnej, pff) bo i było to jego pierwsze obciąganie w życiu.
Fangotten pogłaskał Awizo po głowie
CZYTASZ
Zagrajmy na twoim Fa(ng)gocie - Awięc x Fangotten
FanficAwizo coraz to mocniej wtulał się w swojego partnera. Fanngotten delikatnie gładził oraz bawił się włosami Dominika. -"Ja... Ja cię kocham Adam... " Wydusił z siebie Awięc miedzy szlochnięciami