Prusy x Polska ( PrusPol )

630 31 19
                                    

pupa_man to dla Ciebie :P

Gilbert nieustannie zmieniał swoje pozycje w łóżku próbując zasnąć. Oczywiście nie udawało mu się to. Za każdym razem kiedy zamykał swoje oczy, widział przed sobą uśmiechającego się Feliksa.

Po którymś razie Prusy otworzył szeroko oczy i wstał ze swojego posłania, kierując się do łazienki. Przy otwieraniu drzwi zaskrzypialy one okropnie sprawiając, że Ludwig, który teraz kończył swoje prace papierkowe spojrzał na swojego starszego brata.

- Co jest? Czemu jeszcze nie śpisz?- zapytał podnosząc jedną brew.

- Nie interesuj się West...- powiedział nie mając ochoty na popisywanie się przed Niemcami. Po rzuceniu piorunującego spojrzenia w kierunku swojego brata trzasnął drzwiami od łazienki zamykając się w niej.

Blondyn natomiast lekko zdziwiony westchnął myśląc, że zachowanie jego brata wiąże się z jego zmęczeniem. Po chwili wstał od stołu i skierował się do pokoju by położyć się w swoim łóżku.

Tym czasem w łazience, Prusy mył sobie twarz by zapomnieć, przynajmniej w najmniejszym stopniu o Polsce.

Oparł swoje dłonie nad umywalką i patrzył jak krople z jego twarzy i włosów spadają do niej. Kiedy spojrzał prze siebie w lustro, zamiast swojego odbicia, zobaczył w nim blondyna z zielonymi oczami, przez którego w ogóle jeszcze nie spał.

Przeklnął cicho pod nosem i z powrotem wrócił do łóżka. Całą noc śnił o personifikacji Polski, przez co uświadomił sobie co do niego czuje.

*Time Skip*

Podczas jednej z konferencji Gilbert cały czas wpatrywał się w obiekt swoich westchnień, który rozmawiał i śmiał się z Litwą i Ukrainą.

Kiedy tak Prusy patrzył na ich małą grupke zaciskał swoje pięści, ostatkiem woli powstrzymując się by nie podejść do nich i po prostu nie zabrać stamtąd Feliksa.

-Amigo, co się dzieje?- zapytał Hiszpania.

-A co ma się dziać?- odpowiedział biało-włosy.

-Mon ami! Przez całą godzinę patrzysz jedynie na Polskę!- Odezwał się Francja. Prusy słysząc to oparł swoją głowę na rękach i wyrzucił z siebie wszystko co czuł.

-Wiecie... Ja chyba się zabujałem...- powiedział.

-Ty co zrobiłeś?!- powiedzieli w tym samym czasie na tyle głośno by każde państwo zwróciło się w ich stronę. Zażenowany Gilbert wstał z miejsca i powiedział:

-Wiem, że jestem zaglibisty, ale możecie napatrzyć się kiedy indziej- Po jego słowach wszyscy westchneli i wrócili do swoich czynności.

-Brawo bałwany. Mało brakowało a wszyscy by się dowiedzieli- powiedział patrząc na swoich przyjaciół. Przybliżyli się do siebie i zaczęli rozmawiać po cichu.

- Nie mów że w Polsce- Odezwał się szatyn. Gilbert pokiwał głową. Pozostała dwójka westchnęła ciężko.

- Przerąbane- skomentował Hiszpania.

- Nie musisz mi tego mówić...- powiedział Prusy.

-On nienawidzi zaglibistego mnie przez bitwę po Grunwaldem czy przez rozbiory...

-Totalnie nie podoba mi się, że mówisz o Grundwaldzie i rozbiorach- usłyszał głos zaraz za sobą, a kiedy odwrócił się w jego stronę zobaczył Polskę.

-T-To ty Feliskie!- powiedział Hiszpania, a blondyn popatrzył na niego zdziwiony.

-A Co, tak jakby myślałeś?- Zielono-oki wzruszył ramionami lekko podenerwowany.

[ Wstrzymane ] One Shoty z animeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz