Całkowita ilość słów : 2590
Rok 1410
Kilka dni przed bitwą pod Grunwaldem
Blondyn razem z szatynem leżeli na łące wpatrując się w zachodzące słońce. Był to oczywiście Polska i Litwa. Ten pierwszy zamknął po chwili oczy, a drugi chłopak popatrzył na niego zmartwiony.
-...Zamierzasz jej powiedzieć, czy nie?- Zapytał, a Feliks westchnął ciężko.
-Sam nie wiem. A co jeśli powie nie? - odpowiedział blondyn.
-Nie możesz od razu stawiać na najgorsze- powiedział siadając i przyglądając się małej wsi u stóp wzgórza na którym się znajdowali.
-Pomyśl co by było gdybyś to samo robił z bitwami- powiedział, a blondyn otworzył oczy patrząc na niego.
-Masz rację! Powiem jej jak tylko ją zobaczę!- powiedział zrywając się z miejsca. Szatyn cicho się zaśmiał po czym wskazał kierunek wioski.
- Niedługo będziesz miał szansę- powiedział, a Feliks podążył za jego wzrokiem, by zobaczyć że w ich kierunku nadjeżdża pewna dziewczyna na swoim rumaku.
Na jej widok blondyn lekko się zarumienił i z powrotem położył się na łące zakrywając sobie oczy dłonią. Szatyn lekko się zaśmiał, a Polska uśmiechnął pod nosem.
-Feli! Tori!- krzyknęła dziewczyna podjeżdżając niedaleko nich. Zaskoczyła płynnie z wierzchowca i podeszła bliżej. Nie musiała wiązać swojego konia. Był zbyt lojalny.
- Nie mów tak do mnie- powiedział cicho blondyn nie spuszczając ręki że swoich oczu. Dziewczyna spojrzała na niego.
-Dobrze wiesz, że nie przestanę- Powiedziała, a na widok lekkiego uśmiechu blondyna lekko się zarumieniła. Szatyn uśmiechnął się lekko na ich widok. Od dawna chciał żeby w końcu powiedzieli co do siebie czują i zaczęli ze sobą chodzić.
Dziewczyna usiadła na wilgotnej trawie pomiędzy swoimi przyjaciółmi i wpatrując się w zachodzące słońce prowadziła z nimi zaciekłą rozmowę.
Wiedziała co ma się niedługo zdarzyć i sama chciała nawet wziąć w tym udział. Mimo to była w pełni świadoma, że gdyby powiadomiła o tym swoich przyjaciół, kategorycznie by jej tego zabronili.
Kto wie? Może nawet by na nią byli źli, że coś takiego w ogóle wpadło jej do głowy? Jednak nie chciała siedzieć bez czynnie w ciepłej chatce podczas gdy inni będą walczyć za swój kraj.
-Halo, [T/I]- Powiedział dobrze znany dziewczynie blondyn wybudzając ją z zamyśleń. Zaskoczona popatrzyła na niego.
-Tak?- Zapytała. Chłopak westchnął i ponownie położył się na trawie.
-Totalnie mnie zignorowałaś- Powiedział zasłaniając sobie oczy udając płacz.
- Wybacz Feli, zamyśliłam się- Spróbowała się wytłumaczyć. Szatyn cicho się zaśmiał.
-Nic nowego- Powiedział na co wszyscy lekko się zaśmiali. Zaraz po tym zapanowała cisza. Nie była ona nie komfortowa. Cieszyli się swoim towarzystwem patrząc na malowany się przed nimi krajobraz/
-... Macie mi nie zginąć- Powiedziała w końcu dziewczyna. Feliks popatrzył na nią zdziwiony.
-Przecież wiesz, że nie możemy umrzeć- Powiedział, a {K/W] pokręciła szybko głową.
-Mówiliście, że możecie jeśli wasz kraj przestanie istnieć lub z naprawdę poważnych ran- Powiedziała, a Polska musiał jej przyznać rację. W swoim życiu nie poznał zbyt wiele osób które przejmowałyby się losem personifikacji kraju. W końcu ciężko byłoby taką personifikacje zabić. Mimo to oni też czują ból. Psychiczny i Fizyczny.
CZYTASZ
[ Wstrzymane ] One Shoty z anime
RandomKrótkie ( albo długie, zależy od humoru xd ) one shoty. Znam dużo anime dlatego przy zamówieniu postaci radziłabym najpierw napisać czy znam postać, gdyż jeżeli nie to po prostu shota nie będzie, a gdybym miała wypisywać wszystkie tytuły anime które...