❤6❤

512 13 1
                                    

W końcu nastał ten dzień. Niespodzianka! Z tego wszystkiego nie poszłam do szkoły. Emocje sięgnęły zenitu. Jest godzina 9 więc postanowiłam na luzie wszystko posprzątać i ubrać się w dużą koszulkę mojego brata z napisem "idiot" oraz leginsy i skarpetki w jednorożce. Poszłam do kuchni zrobić sobie małe śniadanie czyli płatki czekoladowe. Kiedy wstawiłam mleko żeby mi się zagrzało usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam więc sprawdzić kto to, zdziwiłam się bo stał tam Jimin. Kurde co on tu robi? Dlaczego nie jest w szkole?

-hej, co ty tu robisz? Dlaczego nie w szkole? -spytałam przerywając ciszę. Zaczęłam się kierować do kuchni A chłopak za mną

-mógłbym się spytać Ciebie o to samo. Dlaczego Cię nie ma w szkole?- zapytał ze zdziwieniem. Zaczęłam mu mówić o tej niespodziance A on tylko potrafił odpowiedzieć mi tym:

-no to...skoro Ciebie nie ma w szkole to mnie też, posiedzę sobie z Tobą jeśli to nie problem księżniczko- puścił mi oczko na co pewnie się zarumieniłam.

-n-nie co ty. Rozgość się. Jesteś głodny? Może chcesz coś do picia?- gadałam jak najeta nie no Mia pełen luz serio(ten sarkazm)

-nie chce jeść. Jadłem. Ale możesz mi kawę zrobić- uśmiechnął się

-pewnie żaden problem- pech chciał ze nie zauważyłam noza I do tej pory nie wiem jak ja to zrobiłam że rozciełam sobie palca. Od razu obok mnie pojawił się ChimChim

-daj pokaż to- przejął się?

-nie trzeba. Poradzę...-przerwał

-bez dyskusji- opatrzył mi palca A ja tylko przewróciłam oczami. No serio co za człowiek.

*Jimin*

Boziu jaką ona jest niezdarą. Ale za to śliczna, uroczą, mogłabym tak wymieniać w nieskończoność...CHWILA JIMIN CO TY WŁAŚNIE MÓWISZ CZY TY...DZ TY DO NIEJ COŚ CZUJESZ? ciągle o tym myślałem. Przy tej dziewczynie czuje się sobą, swobodnie i wgl. Nie mogę jej wypedzić z głowy odkąd ją zauważyłem. Boże...zaczyna się...motylki w brzuchu na samą myśl o niej. Ogarnij się Park! Ogarnij chłopie. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka i głośny pisk dziewczyny! Wystraszyłem się i Od razu pobiegłem do przed pokoju. I co zauważyłem? Jak jest na rękach jakiegoś czerwonowłosego, czy jestem zły? Nie no co ty...JESTEM WKURWIONY, zazdrość przeze mnie przemawia. Zauważyłem że nie jest sam. Za nim przyszło  jeszcze 3 chłopaków. Jeden wygląda coś jak ja taki bardziej azjata? Drugi to taki loczek. A ostatni...I tu zamarłem wysoki bardzo, idealnie ułożone włosy, kolczyk wardze, nie mam szans z nim. Ale nie pozwolę odebrać mojego słoneczka. Zaraz? Słoneczka? Ahh jebac. Tak nie pozwolę odebrać mojego słoneczka. Nagle obudziło mnie chrząknięcie.

- Jimin, poznaj mojego brata i przyjaciół- powiedziała po angielsku. Brata? Który to?...kontynuowała

- To jest Mój brat Michael- aaaa to ten czerwonowłosy. W sumie widać teraz między nimi podobieństwo- to jest Calum- czyli ten co wygląda mniej więcej jak ja czyli azjata- to jest Ashton- loczek dobra wiem już-oraz...Luke...-dobraaa  znam go parę minut Ale już typa nie trawię i wątpię że to się zmieni. Ale jak przestało na chłopaka z manierami również się przedstawiłem.

-cześć, nazywam się Park Jimin, po prostu Jimin- uśmiechnęłam się przyjacielsko i wszyscy no oprócz Luka yghhh...się również uśmiechnęli. Nagle moim oczom ukazał się najgorszy widok. Ten cały Luke obejmował moją księżniczkę! Mojego promyczka! Proszę trzymajcie mnie! Usłyszałem warknięcie dziewczyny.

-Luke do jasnej cholery! Łapy przy sobie!- kipiała z niej normalnie czysta złość. Dobrze promyczku! Tak trzymaj!

-ejej Miś przecież kiedyś ci to nie przeszkadzało- co? Kiedyś? To oni byli ze sobą? Muszę z nią pogadać!

-to było za nim mnie olałeś dla tej lafiryndy! A właśnie kiedy ma przyje...- tu się zatrzymała bo usłyszałem straszny pisk i jedną wielką stojącą tapetę. Halo!? Na ktoś szpachle do tego tynku czy coś tam?

-Lukeyku tu jesteś! Kiedy idziemy do hotelu jestem taaaka zmęczona! -powiedziała panna. Widziałam że Mia posmutniała! O nie promyczku tylko nie to.

-wiesz co siostrzyczko my chyba już pójdziemy! Do jutra-pocałował ja w czoło-opiekuj się nią. Do jutra stary- przybiliśmy piątkę

-oczywiście że będę- uśmiechnąłem się. Ona od wzajemniła A Luke...on to chyba chce mnie zabić. Trudno.

Kiedy wyszli zobaczyłem jak mój mały promyczek płacze. Nie mogę znieść tego. Od razu ja wziąłem na ręce, usiadłem na kanapie i przytuliłem. W tym momencie właśnie sobie zdałem sprawę. Nie chce nikogo innego tylko ją. To jest ta jedyna. Czuje to

*Mia*
Dlaczego? Dlaczego Luke Pieprzony Hemmings musiał tu przyjechać! I to jeszcze z nią! Ahhh...Dlaczego wszyscy robią mi pod górkę. To jest niesprawiedliwe. Nagle poczułam jak ktoś mnie podnosi i siada na kanapie...to Jimin. Mogłabym utonąć w jego ramionach. Tam czuje się taka bezpieczna. Przytula mnie coś e stylu "proszę nie opuść nigdy mnie, a nie pozwolę Cię skrzywdzić". Podoba mi się to I to nawet bardzo. O nie...chyba zaczynam powoli coś czuć do niego. Ogólnie bałam się że jak spotkam Luka to uczucie wróci. Jednak efekt był mylny! Nic nie poczułam. Całe szczęście całe szczęście...niech zajmie się tą paniusią.

-już nie płacz, nie pozwolę Cię skrzywdzić promyczku, opowiedz mi co było między Tobą a Lukiem- i tutaj zamarłam. Co miałam mu powiedzieć? No kurde jak to co! Prawdę głupia!

-powiem Ci a-ale n-nie dzisiaj- ciągle zanosiłam się płaczem. Jak on tak mógł!- d-dziekuje ci

-nie musisz mi za nic dziękować! Jestem tu dla Ciebie- po tych słowach bardziej zaleczalm płakać. Jest dla mnie taki dobry

- z-zostaniesz dzisiaj z-zemna? Nie chce być sama- powiedziałam

-oczywiście księżniczko-pocałował mnie w czoło. Awww urocze!

Wyswobodziłam się z objęć chlopaka i poczłapałam do pokoju po pidzame i do łazienki wykonać wszystkie wieczorne czynności. Zeszłam na dół zauważyłam chłopaka w koszulce i bokserkach. No to mam widoki. Włączył jakiś film. Znając go to horror. I co? Zgadlam oczywiście włączył "klątwa" Boże ja się posikam zestrachu. Cały film się trząsłam zestrachu i tuliłam do niego, widać że mu nie przeszkadzało. Ba! Był zadowolony tym faktem faceci! Po całym filmie zanisol mnie do łóżka. Powiedziałam mu że teraz ma ze mną spać bo sama się boję. Chłopak położył się obok mnie. Przytulił do siebie. Czułam ciepło bijące od niego. Było takie kojące.

-dobranoc promyczku śpij dobrze- pocałował mnie znowu w czoło.

-dobranoc oppa-już powoli odlatywałam Ale usłyszałam jak coś mówi

-Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał żebyś była moja. Ale ja się o to postaram, zobaczysz że nie będziesz żałować. Za bardzo Cię kocham i nie przestanę.

Po tych słowach serce zaczęło mi bić jak głupie! Jimin mnie? Mnie? KOCHA? BEZ JAJ CZY TO UKRYTA KAMERA? Jeszcze chwilę tak rozmyślałam aż ucieklam do krainy zelkowych misi i tym podobnych rzeczy.

-----------------------------------------------------------------------------------
1088 słów! Rozumiecie to?!
Noo Jimin wkracza w akcje. A co z Lukiem? Znowu mąci dziewczynie w głowie?
Jak sądzicie?

💬⭐---> mile widziane!. DOBRANOC!

Love Me Like You Do...| Park Jimin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz