To już dzisiaj! Dzisiaj koncert. Dzisiaj powiem Jimonowi że jestem w ciąży. Dzisiaj może być to ostatni dzień w którym go widzę. Najwyżej pozostanie mi wrócić do Australii i zacząć wszystko od nowa. Z tych emocji już mi się wymiotować chce. Za dużo stresu, A nie mogę się tak denerwować bo może to dziecku zaszkodzić. Co będzie to będzie! Mówi się trudno. Ale z drugiej strony...Nie chce to stracić, za bardzo mi zależy na nim. Tyle myśli na raz. A zaraz zacznie się koncert. Jestem już wymalowana i ubrana. Teraz tylko czekać na występ. W moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk SMS o matko A nawet dwa!
Mikiś😍😍
Cześć siostra! Dzisiaj będę oglądał twój pierwszy występ nie mogę tego przegapić. Wszyscy są z Tobą! Dasz z siebie wszystko kocham Cię! 😍😍ŻE NIBY CO? BRAT MA TO OGLĄDAĆ. TO TERAZ JESTEM SERIO W DUPIE. dobra teraz drugi SMS
Nicisia!😍😎
Heja piczko! Polamania nog na scenie. I nie stresuj się jak bd mu mówić o małym Jiminie! Będę Cię wspierać. A jak Cię zostawi. Własnoręcznie go wykastruje! Kocham Cię!Dobra na ten sms się zaśmiałam. Ta to wie jak dodać trochę otuchy! Kocham ja tak samo jak Mikiego! Jeszcze 10 minut! Chłopaki się szykują a mnie stres zżera!
-MIA MIA MIA MIAAAAA!- krzyczał rozweselony Taeś
(M- Mia, V-no to wiadomo kto xd)
M- co się stało Taeś czemu tak krzyczysz
V- nie stresuj się bo to szkodzi dziecku- powiedział mi na ucho. Jednak umie dochować tajemnicy
M-masz?
V-tak nie przejmuj się wszystko jest dobrze!
WSZYSCY NA MIEJSCA. ZACZYNAMY ZA
3
2
1
START!Wskoczylismy wszyscy na scene. Pierwszy koncert zaczęliśmy tańczyć. Już pod koniec. Wszczeliśmy nasz plan z Tae. Światła zgasły. Nawet Bomby zgasły nie było żadnego światła. Zaczęli wszyscy krzyczeć co się stało.
Nawet Jimin(J-jimin)
J-Mia Mia gdzie jesteś? Chłopaki gdzie ona jest. Nie czuje jej mimo że jest ciemno strasznie. GDZIE ONA JEST!
V: uspokój się Jimin! Nic jej nie jest
J: jaką mam mieć pewność przecież jej nigdzie nie...- no i się zaczęło stanęłam na takim jeżdżącym balkonie i zaczęłam śpiewać piosenkę "Love me Like you do"
Światła się zapaliły. Podeszłam do Jimina widziałam że ma szklanki w oczach. Z resztą ja też miałam. To jest ta chwila...chwila prawdy...czy dalej będę z nim czy nie.(M-Mia J-Jimin)
M-moze przez to mnie teraz zostawisz nie będziesz chciał znać. Ja to wszystko zrozumiem. Ale wiedz że będę Cię kochała nie zważywszy na to co postanowisz czy będziesz chciał ze mną być czy nie...-i tu już mi się głos załamywałJ- bez względu na wszystko nigdy Cię nie zostawię zapamiętaj to- pocałował mnie w usta
M- także...Tae podaj mi prezent- podał mi malutkie opakowanie dodając przy tym trochę otuchy tym swoim uśmiechem.
J- co to Jest?- był zdezorientowany
M-otworz...-spuscilam głowę w dół.
Po chwili unioslam ja przeglądałam sie jak otwiera powoli pudełko. Byłam na maksa zdenerwowana. Miałam naprawdę ochotę wymiotować.
J- czy t-ty i j-ja że m-my- spojrzał na mnie ze łzami w oczach
M-tak Jimin. Przepraszam że Ci zniszczyłam życie i karierę zrozumiem że będziesz chciał mnie zostawić. Spokojnie wyjdę do Australii i o alimenty się nie bój nie będzie...- nagle i namiętnie mnie pocałował. Płakałam on płakał oboje płakaliśmy. Nagle się oderwal
J- ARMY CHŁOPAKI OBIECUJE WAM ŻE BĘDĘ NAJLEPSZYM OJCEM JAKI TEN MALUCH-tu klenkal przy moim brzuchu- BĘDZIE SOBIE WYOBRAŻAŁ. NIGDY ICH NIE ZOSTAWIĘ NIGDY. KOCHAM ICH NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE. ARMY NIE BÓJCIE SIĘ BĘDĘ DALEJ WYSTĘPOWAŁ BĘDĘ ŚPIEWAŁ DLA WAS. ALE MAM TEŻ NAJLEPSZĄ RODZINĘ NA ŚWIECIE. TO SĄ MOJE NAJLEPSZE URODZINY!- tu już mówił płacząc pocalowal mój brzuch. Wstał i znowu mnie pocałował
Wszyscy zaczęli się cieszyć. Zrobiliśmy grupowy uścisk! Chłopaki zaczęli się cieszyć że będą najlepszymi wujkami. Że nauczą ich wszystkiego. Boje się trochę o RM jak moje dziecko pójdzie w jego ślady. To się załamie. W pewnym momencie na scene wszedł Pan Lee z dużym tortem dla Jimina I wszyscy zaczęli głośno śpiewać sto lat. Jimin wyją buciki z pudełka i uniósł.
Po chwili dodał dotykając mojego brzuchaJ-Tu rośnie moje dziecko. Moje szczęście największe. Wychowam je na dobrą osobę. Ta kobieta to matka mojego dziecka! Moje całe życie! Kocham ich najmocniej. Będę o nich dbał!- znowu mnie pocałował.
Bałam się...bałam się jego reakcji Ale jestem zaskoczona pozytywnie. Teraz wiem że nikt ani nic tego nie zepsuje. Nawet Shin RaHin to na 100%.
Koncert się skończył. Poszliśmy do dormu uczcić nowego członka rodziny. Oczywiście Jimin i ja nic nie piliśmy. Ale za to ciastek wypił za nas dwoje. Co tu dużo mówić. Wnosili go po schodach po godzinie. Bo głowy to on mocnej nie ma. No i tak zakończył się dzisiejszy dzień.---------------------------------
Hejcia! Dzisiaj trochę taki inny rozdział mam nadzieję że wam się spodoba. Oceniajcie komentujcie! Za każdy głos będę wam wdzięczna.Ze względu na to że zbliżają się święta Bożego Narodzenia chciałabym wam życzyć spokoju miłości i radości. KOCHAM WAS ARMY! 😍😘
P.S te zdj Ciastka nie wiem do czego nawiązałam. Po prostu uwielbiam to zdjęcie. Dobranoc 😘😘
CZYTASZ
Love Me Like You Do...| Park Jimin
FanficNazywam się Mia Clifford...Tak dobrze myślicie młodsza siostra Michaela Clifforda z 5 Second of Summer. Mam 17 lat i jedno marzenie. Przestać żyć w cieniu mojego sławnego braciszka chociaż go kocham ponad życie. Hej wszystkim! to moje pierwsze opow...