2.Szukam chłopaka dla Emmy

4.7K 152 22
                                    

- Dziękuję, ale poradzimy sobie. - powiedziałam i zaczęłam iść przed siebie.

- Nie przyjmuje odmowy. - oznajmił, a następnie wysiadł z samochodu. - Lily wsiadaj. - powiedział do dziewczynki i otworzył jej drzwi na tylnie siedzenia.

- Aleks my naprawdę sobie poradzimy. - podniosłam swój ton.

- A ja chcę być miły i powiedzieć babci, że zrobiłem dobry uczynek dla sąsiadki. - posłał mi swój zadziorny uśmieszek. - To jak? - zapytał po chwili ciszy.

- Robię to tylko dla pani Brigitte. - poinformowałam.

- Ja też. - odpowiedział i pomógł mojej siostrze włożyć do samochodu pluszaka. - Większego nie było? - zaśmiał się.

- Był, ale nie mamy na tyle pieniążków. - odpowiedziała dziewczynka, a moje oczy momentalnie się powiększyły.

Brunet się nie odezwał, a zamknął drzwi od strony Lily, a następnie otworzył bagażnik, do którego wsadziłam torby z zakupami.

- Masz problemy finansowe? - zapytał nagle.

- To chyba moja sprawa. - odpyskowałam. - Życie nie zaszczyciło mnie by mieć taką fortunę jak ty. - zaśmiałam się że złości.

- Mogę Ci pożyczyć jeśli potrzebujesz. - dał propozycje. - To dla mnie żaden kłopot. - dodał i zamknął bagażnik.

- Nie wtrącaj się w moje życie. - odpowiedziałam, a następnie wsiadłam do samochodu na miejscu pasażera, ponieważ miejsce obok Lily zajął jednorożec. - Lily prosiłam Ci o coś. - odwróciłam się w stronę dziewczynki.

- A co ja zrobiłam? - zapytała, a w tym momencie brunet pojawił się za kierownicą.

- Porozmawiamy w domu. - odpowiedziałam i zapięłam się pasem.

Brunet zajął swoje miejsce, następnie odpalając pojazd j odjeżdżając z parkingu.

- Jak tam w szkole Lily? - zapytał i spojrzał w lusterku na dziewczynkę.

Moja siostra jak zwykle zaczęła opowiadać o swoich problemach w szkole i przygodach, które ją spotkały.

- Może mu się podobasz. - zaśmiał się chłopak na co dzień synka odpowiedziała mu naburmuszoną miną.

- A Tobie się ktoś podoba? - zapytała.

- Lily. - upomniałam ją.

- Spokojnie Emi. - powiedział i położył mi rękę na udzie, które zaczął w przyjemny sposób masować.

- Weź tą łapę. - warknełam, a ręką z mojego uda zniknęła.

- Podoba mi się taka jedna dziewczyna z firmy, a co ty taka ciekawska? - zmarszczył brwi.

- Szukam chłopaka dla Emmy, które będzie m...

- Liliana! - wręcz krzyknęłam przerywając jej wypowiedź.

- Przepraszam... - odpowiedziała, a wokół nastała cisza.

- Jesteśmy. - poinformował brunet i zaparkował przed bramą.

- Dziękuję. - odpowiedziałam.

- Nie ma za co. - usłyszałam, a jego postać zniknęła z samochodu.

Wysiadłam i podeszłam do bagażnika by wziąć swoje zakupy. Lily już czekała z pluszakiem na rękach pod drzwiami, a ja odebrałam torby od bruneta.

- Dziękuję jeszcze raz i przepraszam za wczoraj. - powiedziałam zawstydzona. - Byłam przestraszona i... No.. - zaczęłam się jąkać. - Przepraszam.

Muszę się sprzedaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz