Aleks zaparkował na podjeździe, a ja czekałam tylko reakcji siostry.
- Nie wyglada mi to na wakacje, ale ten dom jest piękny! - zapiszczała i wyskoczyła z samochodu.
- Jeśli mam być szczera to Ci współczuje, że przygarnąłeś nas pod swój dach. - zaśmiałam się.
- Jakoś przeżyje. - odparł. - W każdej chwili mogę was wyrzucić. - dodał, a mi zrobiło się sucho w gardle.
- Prawda. - próbowałam nie pokazać mojego smutku, który spowodowali kilka słów.
Wysiadałam z samochodu i postanowiłam się nie odzywać. Muszę się dobrze zachowywać, żeby nas nie wyrzucił. To jest moja szansa na lepsze życie. Nie mogę tego spieprzyć.
- Wezmę walizki. - poinformował i otworzył bagażnik, a ja tylko kiwnęłam głową. - I jak Lily podoba Ci się? - zapytał szukając kluczy.
- Tak! A gdzie jest basen? - zapytała podekscytowana.
- Wszystko w swoim czasie. - zaśmiał się i otworzył drzwi.
Weszliśmy wszyscy do środka, a drzwi zostały zamknięte.
- Pokaże wam wasze pokoje.
- Chciałabym mieć raczej pokój z Lily. - zaprotestowałam.
- No nie wiem. - skrzywił się. - Wolałbym was rozdzielić.
- Dlaczego? - zapytałam, a blondynka nie zainteresowana całą sytuacją poszła do salonu.
- Miałaś kiedyś z nią pokój? - zapytał, a ja zaprzeczyłam kiwnięciem głowy. - No właśnie, a jak rodzeństwo ma razem pokój jest hałas, bitwa na poduszki i inne zabawy. - wytłumaczył. - Chce mieć tu ciszę i spokój. - warknął.
- Dobrze. - odpowiedziałam nie chcąc zacząć kłótni.
- Lily chodź. - zawołał dziewczynkę, a następnie zaprowadził nas na schody prowadzące na piętro.
Wchodząc po schodach już wiedziałam, że będzie tu za pięknie. To miejsce nie jest dla mnie. Nie wywodzę się z rodziny bogaczy i nigdy nie będę, ani teraz nie powinnam mieszkać.
- Tu będzie twój pokój. - powiedział i otworzył pokój należący do Lily.
- Jak tu ślicznie! - zapiszczała i wskoczyła na łóżko.
- Za łóżkiem masz niespodziankę. - dodał brunet. - Rozpakuj prezent, a ja pokaże pokój dla Emmy.
Zamknął drzwi i podszedł do kolejnych obok. Otworzył je i wszedł do środka, a ja niepewnie za nim. Tak jak się spodziewałam jest tu wszystko piękne i nowe. Tak jak u Mii. Łzy zaczęły w pewnej chwili spływać mi po policzkach.
- Podoba Ci się? - usłyszałam za sobą.
- Tak. Bardzo. Dziękuje.
- To ty się rozpakuj, a ja wracam do pracy.
- W sobotę? - zdziwiłam się.
- Studia i praca są dla mnie najważniejsze w tej chwili.
- Rozumiem.
- Tylko nie płacz już, a ciesz się tym co masz teraz. - powiedział i zamknął drzwi.
Rozejrzałam się dookoła i usiadłam na łóżku. Koc okrywający je był bardzo miękki. Opadłam plecami na materac, a powieki zaczęły mi się zamykać.
***
Obudziłam się w środku nocy. Za oknem było ciemno, a światło księżyca przebijało się przez zasłoniętą rolete. Byłam przykryta szarym kocem.
CZYTASZ
Muszę się sprzedać
Romansa🔞Emma i Lili są wychowywane przez rodziców alkoholików. Emma postanawiam sprzedać swoje dziewictwo, jednak jej życie odmienia się, gdy pojawia się on. Co się wydarzy w jej życiu, że będzie chciała uciec? Co stanie się z Lili?