5.Kocham Cię Emma

2.2K 94 10
                                    

- Mogę już wysiąść? - zapytała siostra, a Aleks zabrał swoją rękę z mojego uda.

- Możesz, ale czekaj przy samochodzie.

- Okey. - odpowiedziałam i usłyszałam trzask zamykających się drzwi. - Przez nas się spóźniłeś.

- Spokojnie. Wszyscy zrozumieją. Idziemy? - zapytał, a ja spojrzałam mu prosto w oczy, które uważnie mnie obserwowały.

- Jasne. - smutno się uśmiechnęła.

Wysiadłam z pojazdu i złapałam siostrę za rękę.

- Musisz się grzecznie zachowywać. - upomniałam ją.

- Jeszcze nigdy nie widziałem jej niegrzecznej. - dodał chłopak chcą poprawić mi humor, ale to nie pomogło.

Czułam stres i nie byłam pewna czy powinnam tak być. Dlaczego na mojej drodze do lepszego żucia musiał stanąć akurat on? Przeszliśmy razem w trójkę przez bramę kościelną, a moją uwagę przykuł odnowiony plac zabaw dla dzieci.

- Może my byśmy poszły na ten plac zabaw? Co ty na to Lili? - zatrzymałam się tuż przed schodami.

- Tak. - powiedział uradowana dziewczynka, a mój wzrok automatycznie polecał na Aleksa.

- No dobra to idźcie się bawić, a za nie całą godzinkę po was przyjdę.

- Przepraszam, ale to nie jest najlepsza pora by wiedzieli o tym co nas łączy. - próbowałam się usprawiedliwić.

- Emma rozumiem nie mam Ci tego za złe.

Aleks przekroczył próg budynku, a ja z siostrą wolnym krokiem zaczęłyśmy iść w stronę placu zabaw.

- Aleks nie będzie zły? - zapytała patrząc ma mnie. - Mamusia nie lubiła, gdy zabierała mnie na plac zabaw, gdy byłyśmy w kościele.

- Nie będzie zły. - posłałam jej wymuszony uśmiech.

- To dobrze, bo go lubię.

Gdy przekroczyliśmy wrota placu zabaw dziewczynka od razy pobiegła na zjeżdżalnie, a ja zajęłam pobliską ławkę. Moje myśli biegały wszędzie. A w mojej głowie kłębiła się masa pytań.

Czy rodzice nas szukają?

Czy rodzina Aleksa będzie w stanie mnie zaakceptować?

Czy Lili da radę wytrzymać taką rozłąkę z rodzicami?

Za dużo pytań i za mało odpowiedzi. Jedna odpowiedź jest pewna.

Stanę się dziwką. Zwykłą szmatą. Będę się piszcząc za pieniądze.

Czy tego chce? Nie wiem. Chce jak najlepiej dla Lili.

- Emi wszystko dobrze? - z moich rozmyśleń wyrwał mnie zmartwiony głos siostry. - Dlaczego płaczesz? - zapytała i wspinając się ma ławkę starła pojedynczą łzę, która zdarzyła wypłynąć spod moich powiem.

- Wszystko w początku. Coś wpadło mi do oka. - smutno się uśmiechnęłam.

- A powiesz mi czy Aleks jest twoim chłopakiem? - zajęła miejsce obok wpatrując się we mnie.

- Nie kochanie, nie jest moim chłopakiem. - odpowiedziałam siostrze uśmiechając się do niej.

- A kim? - zapytała zaciekawiona.

- Jest moim przyjacielem.

- A moim też?

- Oczywiście. - zaśmiałam się.

- Fajnie jest mieć takiego przyjaciela wiesz? Mam się teraz z kim bawić.

- Pamiętaj, że Aleks ma swoje sprawy i nie może się cały czas z Tobą bawić.

Muszę się sprzedaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz