Mike Schmidt
Mike przyszedł do twojego domu
"Tym razem powiem jej prawdę" powiedział w myślach i zapukał do drzwi.Usłyszał kroki, a po chwili drzwi się otworzyły- Mike?- spytałaś leniwie.
- Tak cześć- powiedział patrząc na się na ciebie.
- Wejdź- powiedziałaś i przesunełaś się żeby mógł wejść.
Szatyn niepewnie wszedł do środka i rozejrzał się po domu.
- Mieszkasz z kimś czy sama?- spytał.
- Sama, a co?- spytałaś ciekawa.
- Po prostu chciałem wiedzieć- powiedział zakłopotany.
- Ok, kawy herbaty?- popatrzyłaś na niego.
- Niech będzie herbata- powiedział zdecydowanie.
- Zaraz wrócę- powiedziałaś i poszłaś do kuchni.
Po chwili wróciłaś z dwoma kubkami herbaty.
Razem usiedliście na fotelu i zaczeliście pić.
- Więc po co przyszłeś?- spytałaś.
- A nie mogę cię odwiedzać?- spytał patrząc na ciebie.
- Nie, jasne że możesz- powiedziałaś zakłopotana.
Szatyn się zaśmiał- ja tylko żartowałem- powiedział radośnie.
Mike nagle spoważniał "teraz albo nigdy" wziął głęboki wdech.
- [t/i] bo ja- zarumienił się- kocham cię!- krzyknął.
Zarumieniłaś się, chciałaś coś powiedzieć ale Mike ci przerwał.
- Rozumiem jeśli ty mnie nie kochasz- zaczął swój monolog.
- Mike ja- znowu ci przerwał.
- Ale chciałem ci to powiedzieć- popatrzył się na ciebie.
- Mi...- nie było ci dane dokończyć.
- Ja po prostu...- teraz to ty mu przerwałaś.
- Mikey- kiedy usłyszał to zdrobnienie zarumienił się bardziej- Ja też cię kocham- zarumieniłaś się.
- Naprawdę?- popatrzył się na ciebie radośnie.
- Tak- powiedziałaś i się uśmiechnęłaś.
Wstał, przyciągnął cię do siebie i mocno przytulił- nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę- powiedział głaszcząc cię po plecach.
Też go przytuliłaś- Mike dusisz- powiedziałaś kiedy zaczeło ci brakować powietrza.
Puścił cię- przepraszam- powiedział zakłopotany.
- Nie szkodzi- uśmiechnęłaś się.
***Time skip***
- To pa- powiedział, pochylił się nad tobą i pocałował w policzek. Zarumieniłaś się, a Mike się zaśmiał.
- Tak pa Mikey- teraz to on się zarumienił, uśmiechnęłaś się zwycięsko.
- T-to pa- powiedział i zamknął za sobą drzwi.
Phone guy/Scott
Poszłaś do parku, żeby spotkać się z Scott'em bo chce ci powiedzieć coś bardzo ważnego.
- [t/i]!- krzyknął znajomy niski głos.
- Cześć Sco...- nie dokończyłaś bo brunet cię przytulił, zarumieniłaś się i niepewnie oddałaś uścisk.
CZYTASZ
/Fnaf/ Boyfriend Scenarious Security guards
RomanceScenariusze i preferencje z stróżami nocnymi z Fnafa (Pierwsze scenariusze z stróżami na polskim wattpadzie) #1 w Phoneguy 20.02.2019 #1 w Purpleguy 15.11.2018