Do wszystkich
Do twojego chłopaka podeszła jakaś dziewczyna, która miała bardzo mocny makijaż
(czyt. plastik/ulaniec/tapeciara jak kto woli) on miał ją gdzieś ale ona nie odpuszczała.Mike Schmidt
Chłopak był już na skraju wytrzymałości, kiedy ta dziewczyna mówiła ciągle o sobie. Miał ochotę rzucić ją animatroniką na pożarcie.
Stanęłaś za Mike'em i się odezwałaś- Boże ty to widzisz i nie grzmisz?- Mike zrozumiał o co ci chodzi.
- Bóg grzmi, ale plastik niestety nie przewodzi prądu- powiedział z udawanym smutkiem obejmując cię ramieniem.
Ty i Mike zaczeliście się śmiać, ludzie przechodząc obok was patrzyli na was jak na idiotów, a nie którzy też zaczeli się cicho śmiać.
Dziewczyna mrukneła coś pod nosem i sobie poszła.
- Dzięki za pomoc- powiedział z ulgą w głosie.
- Nie ma sprawy- uśmiechnęłaś się szeroko.
- A skąd wiedziałaś że miałem jej dość?- spytał ciekawy.
- Miałeś minę typu "jak się nie zamkniesz to wrzucę cię do jeziora"- popatrzyłaś się na niego.
- naprawdę?- spytał zdziwiony.
Kiwnełaś głową na potwierdzenie- To idziemy gdzieś?- spytałaś.
- Jasne, a gdzie?- popatrzył się na ciebie.
- Przed siebie- powiedziałaś i zaczełaś ciągnąć go za sobą.
Phone guy/Scott
- Masz dziewczynę?- spytała dziewczyna przesłodzonym głosem, od którego chciało się wymiotować.
- Tak mam- powiedział pewnym głosem.
- Nie musisz kłamać- powiedziała na co Scott się skrzywił.
- Mój chłopak nie kłamie- powiedziałaś stając za nią.
- On nawet na ciebie by nie spojrzał- popatrzyła się na ciebie.
Twoje oczy zaświeciły się złowrogo- Jeszcze jedno słowo- popatrzyłaś się na nią z mordem w oczach.
- Nie boję się ciebie- powiedziała niepewnym głosem.
- Na pewno?- spytałaś podchodząc do niej, a ona zaczeła się cofać.
- Na pewno?- powtórzyłaś agresywniej, a ona spanikowała i uciekła.
Brunet popatrzył się na ciebie zdziwiony i do ciebie podszedł.
- [t/i] od kiedy ty taka agresywna jesteś?- spytał patrząc się na ciebie.
- Od zawsze- powiedziałaś spokojniej.
Chłopak uśmiechnął się i cię przytulił- moja zazdrośnica- szepnął cicho.
- Nie prawda- odsunełaś się od niego.
- Prawda- stwierdził.
- No może trochę- powiedziałaś cicho.
- Idziemy na kawę?- spytał z uśmiechem.
- Jasne- odpowiedziałaś i poszliście.
Jeremy Fitzgerald
Chłopak próbował jakoś uciec od dziewczyny ale ona była wszędzie.
- M-możesz mnie zostawić?- spytał uprzejmie.
- A czemu?- spytała dziewczyna przesłodzonym głosem.
- B-bo mam d-dziewczynę- powiedział pewnym głosem.
Dziewczyna popatrzyła się na niego chciała jeszcze coś powiedzieć, ale położyłaś jej rękę na ramieniu.
- Będziesz tak miła i zostawisz mojego chłopaka w spokoju?- spytałaś groźnym tonem.
- Ja...- zaczęła mówić, ale kiedy zobaczyła twój wzrok spanikowała i uciekła.
- W-wielkie dz-dzięki [t/i]- westchnął z ulgą.
- Nie ma sprawy Jeremy- uśmiechnęłaś się szeroko.
Nagle zadzwonił ci telefon, więc go odebrałaś.
- Muszę iść, pa Jeremy- pożegnałaś się.
- P-pa [t/i]- pożegnał się.
Fritz Smith
- Zostawisz mnie?- warknął cicho do dziewczyny.
- A czemu?- spytała głupio.
- Bo mnie wkurzasz- powiedział rudowłosy.
- Może ci pomóc?- spytałaś cicho stojąc za nim.
Fritz odwrócił się do ciebie- Tak błagam- powiedział cicho
Stanęłaś przed nim- Czy mogłabyś sobie pójść?- spytałaś grzecznie.
- Bo co mi zrobisz?- uśmiechnęła się sztucznie.
Wyciągnąłaś z [torebki/plecaka] butelkę wody i ją oblałaś. Od razu zmył się jej makijaż. Jej twarz była w wielu kolorach.
Ona się wkurzyła i szybko uciekła.
- Dzięki moja bohaterko- powiedział i przytulił cię z uśmiechem.
- Nie ma za co- powiedziałaś cicho też go obejmując.
Fritz'owi zaczął dzwonić telefon, puścił cię i odebrał.
- Muszę już iść- powiedział patrząc na ciebie.
- To pa- popatrzyłaś się na niego.
- Pa- pożegnał się i poszedł w swoją stronę.
Purple guy/William
Chłopak wpatrywał się z krzywą miną w twarz dziewczyny.
- Jak się nazywasz?- spytała przesłodzonym głosem.
- Nie twój interes- powiedział z krzywą miną.
Nagle zauważył ciebie przechodzącą niedaleko.
- [t/i]!!- krzyknął głośno.
Podbiegłaś do niego- o co chodzi?- spytałaś patrząc na tą dziewczynę.
Will cię przytulił- Weź ją ode mnie!- krzyknął mocniej cię obejmując.
- Możesz zostawić mojego chłopaka?- spytałaś patrząc na nią.
Will pokazał jej środkowy palec i język.
Ona mruknęła coś pod nosem i poszła.
Will puścił cię- W końcu poszła- odetchnął z ulgą.
- Aż tak cię wkurzała?- spytałaś ciekawa.
- Tak- powiedział i zaraz się uśmiechnął- Byłaś zazdrosna- powiedział z szerokim uśmiechem.
- A nawet jeśli to co?- popatrzyłaś się na niego.
- Nic- mruknął i cmoknął cię w usta- Chodź do kawiarni- powiedział i poszliście.
******************************
Kolejny rozdział, ktoś się cieszy?
CZYTASZ
/Fnaf/ Boyfriend Scenarious Security guards
RomanceScenariusze i preferencje z stróżami nocnymi z Fnafa (Pierwsze scenariusze z stróżami na polskim wattpadzie) #1 w Phoneguy 20.02.2019 #1 w Purpleguy 15.11.2018