#13. Kiedy ty jesteś zazdrosna

1.1K 50 10
                                    

Do wszystkich

Do twojego chłopaka podeszła jakaś dziewczyna, która miała bardzo mocny makijaż
(czyt. plastik/ulaniec/tapeciara jak kto woli) on miał ją gdzieś ale ona nie odpuszczała.

Mike Schmidt

Chłopak był już na skraju wytrzymałości, kiedy ta dziewczyna mówiła ciągle o sobie. Miał ochotę rzucić ją animatroniką na pożarcie.

Stanęłaś za Mike'em i się odezwałaś- Boże ty to widzisz i nie grzmisz?- Mike zrozumiał o co ci chodzi.

- Bóg grzmi, ale plastik niestety nie przewodzi prądu- powiedział z udawanym smutkiem obejmując cię ramieniem.

Ty i Mike zaczeliście się śmiać, ludzie przechodząc obok was patrzyli na was jak na idiotów, a nie którzy też zaczeli się cicho śmiać.

Dziewczyna mrukneła coś pod nosem i sobie poszła.

- Dzięki za pomoc- powiedział z ulgą w głosie.

- Nie ma sprawy- uśmiechnęłaś się szeroko.

- A skąd wiedziałaś że miałem jej dość?- spytał ciekawy.

- Miałeś minę typu "jak się nie zamkniesz to wrzucę cię do jeziora"- popatrzyłaś się na niego.

- naprawdę?- spytał zdziwiony.

Kiwnełaś głową na potwierdzenie- To idziemy gdzieś?- spytałaś.

- Jasne, a gdzie?- popatrzył się na ciebie.

- Przed siebie- powiedziałaś i zaczełaś ciągnąć go za sobą.

Phone guy/Scott

- Masz dziewczynę?- spytała dziewczyna przesłodzonym głosem, od którego chciało się wymiotować.

- Tak mam- powiedział pewnym głosem.

- Nie musisz kłamać- powiedziała na co Scott się skrzywił.

- Mój chłopak nie kłamie- powiedziałaś stając za nią.

- On nawet na ciebie by nie spojrzał- popatrzyła się na ciebie.

Twoje oczy zaświeciły się złowrogo- Jeszcze jedno słowo- popatrzyłaś się na nią z mordem w oczach.

- Nie boję się ciebie- powiedziała niepewnym głosem.

- Na pewno?- spytałaś podchodząc do niej, a ona zaczeła się cofać.

- Na pewno?- powtórzyłaś agresywniej, a ona spanikowała i uciekła.

Brunet popatrzył się na ciebie zdziwiony i do ciebie podszedł.

- [t/i] od kiedy ty taka agresywna jesteś?- spytał patrząc się na ciebie.

- Od zawsze- powiedziałaś spokojniej.

Chłopak uśmiechnął się i cię przytulił- moja zazdrośnica- szepnął cicho.

- Nie prawda- odsunełaś się od niego.

- Prawda- stwierdził.

- No może trochę- powiedziałaś cicho.

- Idziemy na kawę?- spytał z uśmiechem.

- Jasne- odpowiedziałaś i poszliście.

Jeremy Fitzgerald

Chłopak próbował jakoś uciec od dziewczyny ale ona była wszędzie.

- M-możesz mnie zostawić?- spytał uprzejmie.

- A czemu?- spytała dziewczyna przesłodzonym głosem.

- B-bo mam d-dziewczynę- powiedział pewnym głosem.

Dziewczyna popatrzyła się na niego chciała jeszcze coś powiedzieć, ale położyłaś jej rękę na ramieniu.

- Będziesz tak miła i zostawisz mojego chłopaka w spokoju?- spytałaś groźnym tonem.

- Ja...- zaczęła mówić, ale kiedy zobaczyła twój wzrok spanikowała i uciekła.

- W-wielkie dz-dzięki [t/i]- westchnął z ulgą.

- Nie ma sprawy Jeremy- uśmiechnęłaś się szeroko.

Nagle zadzwonił ci telefon, więc go odebrałaś.

- Muszę iść, pa Jeremy- pożegnałaś się.

- P-pa [t/i]- pożegnał się.

Fritz Smith

- Zostawisz mnie?- warknął cicho do dziewczyny.

- A czemu?- spytała głupio.

- Bo mnie wkurzasz- powiedział rudowłosy.

- Może ci pomóc?- spytałaś cicho stojąc za nim.

Fritz odwrócił się do ciebie- Tak błagam- powiedział cicho

Stanęłaś przed nim- Czy mogłabyś sobie pójść?- spytałaś grzecznie.

- Bo co mi zrobisz?- uśmiechnęła się sztucznie.

Wyciągnąłaś z [torebki/plecaka] butelkę wody i ją oblałaś. Od razu zmył się jej makijaż. Jej twarz była w wielu kolorach.

Ona się wkurzyła i szybko uciekła.

- Dzięki moja bohaterko- powiedział i przytulił cię z uśmiechem.

- Nie ma za co- powiedziałaś cicho też go obejmując.

Fritz'owi zaczął dzwonić telefon, puścił cię i odebrał.

- Muszę już iść- powiedział patrząc na ciebie.

- To pa- popatrzyłaś się na niego.

- Pa- pożegnał się i poszedł w swoją stronę.

Purple guy/William

Chłopak wpatrywał się z krzywą miną w twarz dziewczyny.

- Jak się nazywasz?- spytała przesłodzonym głosem.

- Nie twój interes- powiedział z krzywą miną.

Nagle zauważył ciebie przechodzącą niedaleko.

- [t/i]!!- krzyknął głośno.

Podbiegłaś do niego- o co chodzi?- spytałaś patrząc na tą dziewczynę.

Will cię przytulił- Weź ją ode mnie!- krzyknął mocniej cię obejmując.

- Możesz zostawić mojego chłopaka?- spytałaś patrząc na nią.

Will pokazał jej środkowy palec i język.

Ona mruknęła coś pod nosem i poszła.

Will puścił cię- W końcu poszła- odetchnął z ulgą.

- Aż tak cię wkurzała?- spytałaś ciekawa.

- Tak- powiedział i zaraz się uśmiechnął- Byłaś zazdrosna- powiedział z szerokim uśmiechem.

- A nawet jeśli to co?- popatrzyłaś się na niego.

- Nic- mruknął i cmoknął cię w usta- Chodź do kawiarni- powiedział i poszliście.

******************************

Kolejny rozdział, ktoś się cieszy?

/Fnaf/ Boyfriend Scenarious Security guardsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz