3 lata później
Ostatni raz przejrzałam się w lustrze naszego wspólnego pokoju. Narzuciłam na ramiona togę, a na głowę założyłam biret. Uśmiechnęłam się lekko. Głównie dlatego, że nareszcie skończyłam studia i mogłam rozpocząć kolejny rozdział w swoim życiu. Z miłością mojego życia u boku.
Alan wszedł do pokoju, jakby czytał mi w myślach. Ubrał się elegancko - w czarne spodnie od garnituru i białą koszulę - pomimo że nie miał zamiaru brać udziału w ceremonii. Rzucił studia niedługo po tym, jak się zeszliśmy. Stwierdził, że to nie dla niego i chciałby zajmować się czymś innym. Postanowił otworzyć własną szkołę boksu dla młodzieży. Przez ostatnie trzy lata odkładał na nią pieniądze, żeby w końcu dzisiaj ostatecznie podpisać umowę wynajmu sali. Właśnie z tego powodu nie mógł być na rozdaniu dyplomów.
- Szkoda, że cie nie będzie - powiedziałam, kiedy objął mnie od tyłu.
Położył głowę na moim ramieniu i zaczął oglądać moje odbicie w lustrze. Uśmiechnął się szeroko i złożył kilka delikatnych pocałunków na mojej szyi.
- Też żałuję - szepnął. - Wyglądasz cudownie.
- Idziecie? Zaraz się spóźnimy! - usłyszeliśmy krzyk Zacka.
- Ma racje - powiedziałam, zerkając na zegarek stojący na komodzie.
- Szkoda - Alan lekko zagryzł moją szyję, a ja cicho się zaśmiałam.
- Chodźcie gołąbeczki - do naszego pokoju wparował Frank.
Chłopak mieszkał z nami od niecałego roku. Alan przeniósł się do mnie, więc jego stary pokój się zwolnił. Frank często narzekał, że czuł się samotny i dużo czasu spędzał w naszym mieszkaniu, więc gdy tylko znalazło się wolne łóżko, pomyśleliśmy o nim.
- Idziemy - złapałam Alana za rękę i poprowadziłam go do wyjścia.
Wsiedliśmy do samochodów, Miranda Zack i Frank w jednym, a ja z Alanem w drugim. Zajechaliśmy pod budynek, w którym w ciągu ostatnich trzech lat spędziłam naprawdę dużo czasu. Chłopak zaparkował i zgasił silnik, odwracając się w moją stronę.
- Nawet nie wiesz jak dumny jestem - uśmiechnął się i poprawił moją czapkę.
- To ja jestem dumna z pana, panie Mendes - zaśmiałam się i pocałowałam go w usta, najczulej jak potrafiłam.
- To dziwnie brzmi - powiedział.
- Będziesz się musiał przyzwyczaić.
Przerwało nam pukanie w szybę. Odwróciłam się i zobaczyłam stojącą za oknem samochodu Ellie. Pocałowałam Alana ostatni raz i życzyłam mu powodzenia. Ciągle się uśmiechałam. Naprawdę cieszyłam się, że otwierał swój własny biznes, ale było mi przykro, że nie mógł być przy mnie w tak ważnym dniu. Nie chciałam mu jednak tego pokazać. Widziałam jak cieszył się, kiedy znalazł ten lokal, który według niego był idealny.
- Cześć - przytuliłam Ellie i pomachałam Alanowi, który szybko wyjechał z parkingu.
- Hej - odpowiedziała mi. - Frank z wami nie przyjechał? - spytała.
CZYTASZ
Naucz mnie wybaczać
Jugendliteratur*KONTYNUACJA KSIĄŻKI 'NAUCZ MNIE KOCHAĆ'* - Teraz to ty musisz mnie czegoś nauczyć - powiedziałam, a on spojrzał na mnie zdziwiony. - Naucz mnie wybaczać. NAJWYŻSZE NOTOWANIE W: Dla nastolatków #42 - 08.07.2018♥