Rozdział 1

6.4K 212 46
                                    

Słyszałam tylko krzyk, pisk, a potem cisza. Widziałam jeszcze przez moment w głowie na zmianę krew i krzyk...
Obudziłam się w szpitalu. Dojście do siebie zajęło mi parę dobrych minut. Gdy tylko wiedziałam już do czego doszło i w jakim miejscu się znajduję zobaczyłam osobę siedzącą koło mnie. Był to brunet z brązowymi oczami ciepło uśmiechający się w moją stronę. Spytałam więc:
-Przepraszam, ale kim pan jest?
-Jestem Osamu Dazai panienko.
Nie cierpiałam gdy ktoś tak do mnie mówił więc nie chcąc być nie grzeczna zacisnęłam tylko zęby.
-Dziękuję za troskę, ale będę się już zbierać, dowidzenia.-odpowiedziałam zimno.
-Nawet się nie przedstawiłaś. ..-powiedział z pewną nutą smutku w głosie. Przewróciłam tylko oczami mrucząc pod nosem:
- Jestem Kagami Otomaku
-Dziękuję za informacje panienko-odpowiedział tak jakby chciał mnie sprowokować i mu się udało... Podeszłam do niego aby mocno dać mu z liścia. Trafiłam za pierwszym razem i bez zbędnych czułości wyszłam z pomieszczenia aby wypisać się ze szpitala.
-Poproszę dowód-powiedziała recepcjonistka
-Już chwileczkę...-w tamtej chwili zbladłam. Nigdzie nie było mojego dowodu osobistego. Nagle usłyszałam znajomy głos:
-Tego szukasz?-spytał Dazai
-Tak, dziękuję-odpowiedziałam już trochę bardziej sympatycznie. Gdy oddaliłam się od kasy myślałam o wydarzeniach ostatniej nocy... wtedy gdy zostałam zaatakowana nagle czas staną jakby w miejscu nikt się nie ruszał i nawet nie oddychał... tylko ja byłam wtedy jedyną żyjącą istotą, jednak później straciłam przytomność i gdy się obudziłam widziałam tylko krew. Podczas mojego rozmyślania nie zauważyłam Dazaia idącego tuż za mną Dazaia i zorientowałam się co najlepszego zrobiłam uderzając go w policzek:
-Panie Dazai przepraszam za moje niewybaczalne zachowanie nie wiem co we mnie wstąpiło... -jeszcze długo bym pewnie go przepraszała gdyby nie przerwał mojego monologu przyjmując przeprosiny.
-Nic się nie stało każdy popełnia błędy. Powiedz proszę... Jakim cudem przeżyłaś spotkanie z mafią portową?
Wzruszyłam tylko ramionami dając znak, że nie nam pojęcia...

Okej więc... mamy pierwszy rozdział i mam nadzieję, że się wam spodoba do następnego bajo :*

Czas Stop  Dazai x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz