Rozdział 31

307 16 0
                                    


Taeyong przyszedł razem z Cl, to miłe z jej strony, że go przyprowadziła.

- Przepraszam, ale czekałem na ważny telefon. ... Ała! Za co?!

Kopnęła go Cl, po czym puściła mu oczko.

- Błąd, to ona powinna być dla ciebie ważniejsza niż jakiś telefon!

- No i jest ważna.

- Myślałam, że będę musiała zbić tobie drugi poślad, żebyś to zrozumiał.

- Przez ciebie nie będę mógł siedzieć.

Podszedł do mnie i w końcu złożył życzenia, pocałował mnie w czoło, a Cl znów go kopnęła.

- Ała!

- Za błąd. W usta całuj, a nie w czoło! Czy to kurwa podstawówka?!

- Błagam już nie kop mnie, tyłka nie czuję - po twarzy mogłam wnioskować jak bardzo jest poirytowany tą sytuacją.

Zaczeliśmy się śmiać z cyrku, który ma miejsce. Spojrzał w moje oczy, a ja poczułam przyjemne uczucie.

- Całuj normalnie - powiedział RM.

Chłopak pocałował mnie namiętnie w usta, poczułam normalnie motylki w brzuchu. Dla mnie ta chwila może trwać nawet wieki.

- Chwila, gdzie mój telefon muszę to upamiętnić. Duży, gdzie mój telefon?

- Nie mam twojego telefonu - powiedział Kris wystawiając ręce.

- Kto go ma?

Każdy milczał.

- Irena, daj telefon, a później wyślesz mi.

Wzięła wdech, a później wydech i dała telefon. Cl zrobiła mam zdjęcie jak się całujemy.

- A teraz możesz sobie pójść do swojego gabineciku - powiedziała to złośliwym głosem. Taeyong poszedł szybko, ale jak szybko poszedł tak wrócił informując nas o tym, że będziemy mieli specjalnych gości, którzy przyjadą za trzy dni.

Nadszedł ten czas, siedziałam w celi i z okna patrzyłam jak Taeyong wita tych gości. Było dwóch mężczyzn i dwie kobiety z tym patrzył się ciągle na jedną, do celi przyszedł Minhyuk pytając mnie czy idę z nim do biblioteki. Zgodziłam się, bo tak nic innego nie mam do roboty. Min opowiadał mi co chcę w przyszłym tygodniu ugotować, jak o tym myślałam to ślinka leciała z ust.

- Muszę się zapytać Taeyonga czy kupi te produkty.

- Mogę z tobą pójść Min.

- Dzięki, ale nie dziś, goście są.

- A ty czasami nie powinieneś gotować?

- Tak i dlatego idę do biblioteki po książkę z przepisami.

- A ja co w tym mam zrobić?

- Emm... Może...

- Nie kończ, bo czuję, że coś głupiego powiesz.

- Jak uważasz. Vici, daj mi jakieś książki kucharskie.

- Co ona tu robi?! Nie wiesz, że TY zabronił wychodzić więźniom z celi?

- A tu znajduję się nasza biblioteka.

- To ja się schowam - poszłam pod biurko, pod  który schowałam się.

- Zajebista kryjówka - powiedziała Vici.

- Minhyuk, co tu robisz?

- Przyszedłem po jedną książkę.

𝑳𝒐𝒗𝒆 𝑴𝒆 ~ 𝑻𝒂𝒆𝒚𝒐𝒏𝒈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz