Dość szybko pojechali jak na oprowadzenie po więzieniu oraz rozmowy, choć nie wiem o czym rozmawiali. Tak jak przypuszczałam, Taeyong przyszedł sam naprawić ala zepsuty kran.
- Ramica, dalej cieknie woda? - zamknął drzwi za sobą i postawił skrzynkę z narzędziami.
Zdjął z siebie krawat i płaszcz, rzucając na moje łóżko, na którym akurat leżałam i czytałam gazetę. Uśmiechałam się do niego kiedy jeszcze podwinąć rękawy od białej koszuli i rozpiął trzy pierwsze guziki od góry.
- Coś nie tak? - spojrzał na mnie z lekkim uśmiechem podnosząc ręce.
- Może kranem zajmiemy się później? - wyrzuciłam gazetę za siebie. Patrzy na mnie z zmarszczonymi brwiami.
- Nie chcę tu potopu szwedzkiego.
- Bardzo śmieszne - wstałam i kierowałam się ku nie mu.
- Ramica? - zapytał zdezorientowany, podążał tylko wzrokiem za mną.
- To w łazience było celowe czy niechcący? - delikatnie ręką przejechałam po jego kładce piersiowej.
- Niechcący, zdecydowanie.
- Na pewno? - chciałam go pocałować w usta, ale ten ruszył w stronę kranu.
- To co z tym kranem? - stał już przed nim.
- Nic - powiedziałam do siebie, lekko zdenerwowana.
- Ramica, on jest w doskonałej formie, co ty chcesz od niego? - odkręcał i zakręcał.
- Nic, nic już nie chcę - stanęłam za nim z założonymi rękami.
- Nudzisz się dziewczynko?
- Być może.
- To zdejmij ubranka i je popilnuj - pochylił się nade mną.
- Nie.
Uśmiechnął się i chciał już pójść kiedy go popchnęłam na ścianę. Zdziwiony spojrzał się na mnie, podeszłam do niego i zaczęłam odpinać jego koszulę.
- Pewnie jest ci strasznie gorąco.
Chłopak nic nie mówił, kiedy ostatni guzik odpiełam to rzuciłam ją na bok. Jeszcze tylko spodnie. Złapałam mocno za jego pasek, przegryzł dolną wargę.
- A ty?
- Spokojnie, później dam ci się nacieszyć, to ty będziesz mnie rozbierać - pocałowałam go w usta, na co chłopak się uśmiechnął, nie był świadomy tego co go czeka.
Zdjęłam z jego spodni pasek i wyrzuciłam na jego koszulę, na zegarek zetknęłam i była prawie siedemnasta, jeszcze raz go pocałowałam i rozsunełam rozporek od spodni. Kiedy zdjęłam spodnie i rzuciłam je też na to samo miejsce złączyłam nasze usta, a chłopak swoimi rękami wędrował po moim ciele. Wybiła siedemnasta, odsunęłam się od niego.
- Za tą "nie szkodliwą" - uśmiechnęłam się chytrze.
Chłopak patrzył oszołomiony. Szybko zabrałam jego ubrania i wybiegłam z celi.
- Ramica! Nawet nie żartuj w ten sposób!
- No co Taeyong? Mówisz, że jestem nie szkodliwa?! - stałam na korytarzu, a o tej porze chodzi dużo klawisze, a zwłaszcza dziewczyny.
- Ramica, oddaj mi ubrania!
- Emm... Nie?! - zachichotałam.
- Ramica, czyje to ubrania? - zapytała Cl, a z nią była Lisa.
CZYTASZ
𝑳𝒐𝒗𝒆 𝑴𝒆 ~ 𝑻𝒂𝒆𝒚𝒐𝒏𝒈
FanfictionNie ma jak to z miłego i ciepłego kącika przejść do zimnych czterech ścian. To spotkało Samanthe, w więzieniu znana jako Ramica. Niby miał być to zwykły romans, aby uciec, a przerodziło się w coś więcej. Mimo że bawił się nią, lecz jego największym...