20. cz. 1

3.7K 190 81
                                    

Niesprawdzony

Miesiąc później... Ślub Alyi i Nino...

MARINETTE

Dobrze szybko wam streszczę co się działo przez ostatni miesiąc.

Adrien i ja pozostaje bez zmian, czyli dalej tkwimy w wojennych relacjach.

Nathaniel wyznał mi, że to on pisał do mnie z anonima, ponieważ chciał się do mnie zbliżyć i przyznał, że jest we mnie zakochany. Co ja zrobiłam?

Na początku mu przywaliłam w twarz, ale potem powiedziałam, że to z powodu hormonów i się zaśmiał.

Adrien podsunął mi imię dla naszego dziecka. Opowiem jak to wyglądało...

Poszłam do Alyi do domu, żebym mogła z nią przez internet zamówić ciuszki dla maluchów.

No, ale niestety... Adrien był u swojego przyjaciela.

- Co on tu robi?- szepnęłam do Alyi.

- Adrien pomaga wybrać Nino smoking ma ślub i rozmawiają o nowej firmie, którą we dwóje przejmujemy.

- Okej. - westchnęłam.

Razem z Alyą usiadłyśmy przy wyspie kuchennej. Miałyśmy widok na salon, gdzie siedzieli mężczyźni. Nie raz złapałam kontakt wzrokowy z Adrienem.

Zamówiłyśmy parę komplecików dla maluszków. Zaczęłyśmy pić kawę bezkofeinową.

- Marinette!- zawołał Nino.

- Tak?- zapytałam patrząc na jego radosną buzie.

- Wiesz już, jakiej płci jest twoje dziecko?- przytaknęłam.- A powiesz jakiej?

- To dziewczynka.

Adrien wziął głęboki oddech patrząc na monitor w laptopie. Wszyscy to zobaczyli.

- No a jak je nazwiesz?- zapytała głośno Alya. Przy tym się perfidnie uśmiechnęła.

- Nie wiem, nie mam pomysłu.

- Niech ci je podsunie twój kochaś.- warknął Adrien a ja się uśmiechnęłam pod nosem.

- On też nie ma pomysłu.- uśmiechnęłam się wrednie. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął sztucznie.

- Em... Ma na wszystko pomysł a na to nie ma?- zakpił.

Czekaj? Em... Ma...

- Emma.- szepnęłam, że nikt mnie nie słyszał.

On chyba też sobie uświadomił co powiedział bo powiedział sam do siebie:

- Emma.

Czyli mu też się podoba!

Tak... I tak o to właśnie będę mieć małą Emme.

Co jeszcze się wydarzyło?

O! Jestem od trzech tygodni na urlopie macierzyńskim i wyjechałam za Paryż. Mieszkam teraz w jakimś domku z jakieś 10 km od stolicy. Przyjeżdżam dwa razy w tygodniu do miasta do rodziców i Alyi.

No i... Dziś jest ślub Alyi i Nino!!!!

---

Stałam i czekałam. Czekałam, aż panna młoda podejdzie tu, pod ołtarz. Tak... Jestem jej druhną.

W końcu zagrała melodia ślubna a wszyscy goście wstali. Na samym końcu kościoła stała ona...

Miała na sobie długą, białą suknię, którą jej uszyłam. Suknia miała styl syrenki, Gdzie idealnie podkreślała jej lekko zaokrąglony brzuszek.
Dół sukni ślubnej ciągnął długi tren.

*ZDJĘCIE MEDIA!*

Wyglądała olśniewająco. Dzisiaj liczyła się tylko ona i Nino.

Odruchowo spojrzałam na pana młodego. Miał na sobie granatowy smoking z Naszej firmy. Nie powiem... Wyglądał przystojnie.

Delikatnie poprawiłam swoją sukienkę, aby nie było widać brzuszka. Niby jest ledwo widoczny, ale jedna jest.

Była ona do kolan i cała czerwona. Nic specjalnego.

Spojrzałam na drużbę pana młodego, który na mnie patrzył. Nie mogłam przestać na niego patrzeć. Miał na sobie czarny garnitur. Wyglądał bosko.

Adrien zmierzył mnie od góry na dół i się lekko uśmiechnął co odwzajemniłam.

---

- Od Teraz jesteście panią i panem Lahiffe, mężem i żoną! Możesz pocałować pannę młodą.- zwrócił się do Nino, ksiądz.

Nino bez chwili namysłu wbił się w usta Alyi.

Przez całą ceremonię miałam przed oczami mój ,,ślub" z Adrienem.

Nie raz na niego zerkałam a on na mnie.

Zastawiałam się czy myśli o tym samym. Że jakbyśmy mogli, to byśmy byli razem, ale naprawdę. Aj za bardzo fantazjuję...

Alya i Nino szli przodem a ja, jako druhna a Adrien drużba, szliśmy obok siebie za nowożeńcami. Uśmiechałam się sztucznie a Adrien szedł obok mnie jakiś nieobecny.

Trochę mi się go szkoda zrobiło, choć nie wiem o co mu chodziło.

Jak wyszliśmy z kościołami, Ja, Adrien, Nino oraz Alya wsiedliśmy do białej limuzyny i zmierzaliśmy do miejsca, gdzie ma odbyć się wesele

Nino oraz Alya siedzieli oboje obok siebie, wtuleni a ja i Adrien koło siebie tylko, że ja koło prawej szyby a on lewej i oboje patrzyliśmy na krajobraz za oknem. Moja lewa ręka była obok mojego lewego uda. Poczułam, że Adrien zerka na mnie i na coś indziej.

O nie... Znów będzie się gabić na mój brzuch?

Adrien odwrócił głowę w stronę okna, ale za to poczułam, że jego prawa dłoń łapię moją lewą. Mój oddech przyspieszył, ale dalej patrzył na krajobraz. Zamknęłam lekko powieki kiedy zaczął robić małe kółeczka swoim kciukiem.

- Marinette.

Lekko odwróciłam się w jego stronę, kiedy wyszeptał moje imię.

Spojrzałam na niego a on patrzył na mnie ze smutkiem, nadzieją i... Miłością.

- Tak?- szepnęłam i zerknęłam na Alyę oraz Nino. Na szczęście byli zajęci sobą.

- Wiem, że przez te trzy miesiące mieliśmy na pieńku i wiedz, że rozumiem, że dziecko...- ty się na chwilę zatrzymał.- ... Jest Nathaniela.

Nie! Ono jest twoje!

Ale on o tym nie wie, serce.

Właśnie!

- Ale wiedz, że cię kocham i to wszystko co robię, robię tylko po to, żebyśmy...

- Adrien! Marinette!- ja i Adrien spojrzeliśmy na parę.

- Co?- warknęliśmy oboje.

- Wysiadamy!- krzyknęła Alya.

Ja i Adrien spojrzeliśmy na siebie i wysiedliśmy z auta.

...

Hejooo!

CDN!!!!!!!!!!!!!

ALE JEST NA CO CZEKAĆ!!!

Kosiam 💗

Relacje porozwodowe na rok / ❤️ ADRIENNETTE ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz