BONUS!

4.6K 196 142
                                    

NARRATOR

23.09.2020*

Od ślubu (tego prawdziwego) Marinette i Adriena minęło 9 miesięcy. Był 23 września. Państwo Agreste wybrali się do domu państwa Lahiffe z okazji urodzin Nino. Mężczyzna kończył 25 lat.

Przyjęcie odbywało się w ogrodzie pary, że względu na to, że był koniec lata, ale za to było ciepło i jeszcze słonecznie.

Mała Emma jeszcze nie umiała chodzić, ale za to już rączkowała tak samo jak mały synek Alyi i Nino, Alex.

Małe dzieci siedziały na kocyku i bawiły się klockami dla niemowląt a dorośli siedzieli przy stole i gadali, śmiali się. Oczywiście matki zerkały na swoje pociechy.

- Nino?- zaczął Adrien.

- Tak, Stary?

- Dawaj napijemy się piwka, co?- zaproponował Jubilatowi.

- Jasne, ziom! Dziewczyny też Chcecie?- zapytał Nino Alyę i Marinette, która była zapatrzona na dzieci.

- Ja chętnie.- powiedziała szatynka.- A ty Marinette?

Marinette nie mogła się skoncentrować. Nie słuchała przyjaciół i swojego męża.

- Marinette!- krzyknęła jej do ucha przyjaciółka.

Marinette podskoczyła ze strachu i spojrzała na przyjaciółkę.

- Co?- zapytała z pretensjami.

- Chcesz piwa?- zapytał ze śmiechem jej mąż.

- Nie, dziękuję.- uśmiechnęła się serdecznie do Adriena.

Adrien jak i Nino wzruszyli ramionami i weszli do domu.

- Wszystko Okej?- zapytała, Marinette przyjaciółka.

- Co? Ah... Tak. Czemu ma być źle?

- Jesteś jakaś nieobecna...

Marinette westchnęła. Obejrzała się czy nikt nie patrzy i schyliła się do przyjaciółki, aby jej coś powiedzieć.

- Jestem chyba w ciąży...- szepnęła.

Alya złapała się za usta.

- Ależ to cudownie!- Powiedziała na głos.

- Ciiii!- uciszyła ją ciemnowłosa.

- Nie cieszysz się? O nie....- podkręciła głową.

- Co?- zapytała zdezorientowana Marinette.

- To nie Adriena?- szepnęła jej do ucha.

- Co?! Oczywiście, że jego! O co mnie osądzarz?!- oburzyła się.

- Przepraszam. Nie o to mi chodziło.

- W porządku... Nie wiem jak mam mu to powiedzieć.

- Najlepiej zaraz...

Do ogrodu wszedł Adrien z grzewką piwa a za nim Nino. Oboje śmiejący się.

Marinette była lekko zdenerwowana i Adrien to wyczuł bo od razu zapytał o co chodzi.

- Co jest?- podszedł do niej i przykucnął obok niej.

- Musimy porozmawiać...- powiedziała cicho.

- Okej...- zaczął nie pewnie.- Na osobności?

Ta tylko przytaknęła.

- Alya zerkniesz na Emmę?- zapytał Adrien.

- Jasne!- uśmiechnęła się szeroko.

Adrien złapał Marinette za rękę i poszli w kierunku domu. Weszli do środka i usiedli na kanapie w salonie.

Relacje porozwodowe na rok / ❤️ ADRIENNETTE ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz