19.

3.2K 168 62
                                    

MARINETTE

- Witam, Marinette!- przywitała się radośnie pani doktor.

- Dzień dobry.- powiedziałam siadając na fotelu. Podniosłam bluzkę do góry, aby pani doktor mogła mnie zbadać.

- Jak się czujesz?- zapytała kiedy zaczęła smarować mój brzuch jakimś żelem.

- Aaaa dobrze...- powiedziałam nie pewnie.

- Oho... Co się dzieje?- zapytała podnosząc jedną brew.

- Stres?- bardziej stwierdziłam.

- Marinette!- powiedziała groźnie.- Mówiłam, że masz się nie przemęczać...

- Wiem, ale bycie byłą żoną najpopularniejszego modela na świecie jest męczące...- westchnęłam.

Doktor nic się już nie odezwała i zaczęła badanie. Tępo patrzyła na czarno-biały obraz. Co jakiś czas pomrukiwała.

- I co Pani doktor?- zapytałam.

- Wszystko w porządku... Chcesz poznać płeć?- podniosła jedną brew do góry.

Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

- Miałam panią o to pytać.

Doktor się zaśmiała.

- To...

- To?- pospieszyłam.

- Dziewczynka. - uśmiechnęła się szeroko.

---

- Marinette... Dam ci zwolnienie i weź sobie już urlop macierzyński.

- W drugim miesiącu?

- Tak.- przytaknęła.

Pokiwałam głową na znak, że rozumiem.

Pani doktor dała mi świstek papieru po czym pożegnałam się i wyszłam.

Z racji, że był maj i było ciepło postanowiłam, że zrobię sobie spacerek.

Szłam długimi ulicami z wielkim uśmiechem na twarzy. Będę mieć córeczkę!

Będziecie mieli!

Oh stój japę!

...

Hejooo!

Wiem, że krótki, ale nie mam teraz zbytnio czasu.

Może się zdarzyć, że w przyszłym tygodniu nic nie dodam, bo idę w poniedziałek do szpitala na tydzień, ale jeszcze zobaczę... Będę starała się coś dodać.

Dla tych co jeszcze nie zajrzało do ,,Obóz/Adrienette" bardzo serdecznie zapraszam!!!

Kosiam 💗

Relacje porozwodowe na rok / ❤️ ADRIENNETTE ❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz