18 Rozdział. - Od teraz ta bluza jest moja.

2.4K 78 4
                                    

Kate's POV.

Szybkim ruchem wzięłam pieniądze na wycieczkę nad morze i wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi. Po chwili usiadłam obok Alex'a w jego samochodzie.

- Hej Alex. Dzięki, że mnie zawozisz do szkoły.

- Nie ma sprawy. - posłał mi ciepły uśmiech. Przez chwilę mogłam zobaczyć jego dołeczki. - nie lubię sam jeździć autem. A poza tym czemu miałbym cię nie wziąć? - spojrzałam na niego zdziwiona. Od kiedy on patrzy na to tak optymistycznie. Prędzej on by se rękę urwał niż by mnie podwiozł.

- Od kiedy ty taki dobroczynny dla mnie? - chłopak spojrzał na mnie z miną " nie rób z siebie wiekszej idiotki niż jesteś "

- A co mi za różnica spędzić z tobą więcej niz przewiduje dzisiaj?

- Co masz na myśli? - spojrzałam na niego z miną " co ty knujesz? "

- Dzisiaj po szkole poczekaj na mnie aż skończę trening i pojedziemy do mnie ok?

- Okej. - bez wszelkich rozmów dotarliśmy pod budynek placówki. Podobno szkołę nazywa się piekłem. Nie wiem czy to prawda ale panią Pilch mogę tak nazwać. Najbardziej zarozumiała baba w szkole. Jest jeszcze jedna taka. Matko wstrętne babsko.

Powiedział ciche dziekuje po czym chciałam otworzyć drzwi które były zamknięte. Popatrzyłam na niego z miną " wypuść mnie albo nie dożyjesz trgo treningu. "

- zamknięte.

- Co mówiłaś? Nie dosłyszałem. - na jego twarz wpłynął tem wredny uśmiech którego nienawidziłam. Nadal nienawidzę.

- Otwórz te drzwi! Spóźnimy sie na Angielski.

- to radzę ci się pospieszyć. - walnełam go w policzek. - Ał? Co to miało być?

- To co otwierasz czy nie? - tym razem ja miałam mad nim przewage. Czuje to.

- Zależy czy dziekujesz czy nie? - Kurczaki i żabki. Walnełam go znowu w ten sam policzek.

- Dziekuje - puściłam mu oczko i ponownie próbowałam otworzyć drzwi jednak chłopak nie miał zamiaru ich otworzyć.

- Teraz musisz mnie jakos przeprosić za to że DWUKROTNIE, podkreślam dwukrotnie mnie jebłaś w pysk w liścia.- wskazał na swój policzek. Ja przybliżyłam sie i mialam zamiar pocałować go w policzek jednak ten obrócił sie i cmoknełam go w usta.

- Alex! - brunet się zaśmiał i otworzył drzwi. Wychodząc krzyknełam do niego że jest dupkiem i trzasnełam drzwiami. Obróciłam sie za siebie i wystawiłam mu środkowego palca. Zaśmiał sie i wysiada z auta.

Idąc do szkoły przez szkolne boisko czułam jak wszyscy dziwinie na mnie spoglądają. Coś zrobiłam?

O nie! Chyba nie widzieli tej akcji w samochodzie tego debila.

Podeszłam do mojej szafki wyciągnełam potrzebne książki i spakowałam je do plecaka. Gdy zamknęłam drzwi nie zauważając z pospiechu zdjecia przyczepionego do mojej szafki. Jednak zawróciłam i przyjrzałam się. Ja i Alex, całujemy się. Leżąc na łóżku, u mnie w domu!

Zerwała zdjecie majac nadzieje ze nikt wiecej tego nie widział. Idąc korytarzem wszyscy szeptali sobie coś na ucho co chwile pokazując na mnie palcem. Czuje sie dziwinie. Pierwszy raz czuje sie tak w szkole. Nikt nigdy tak nie robił. Plotki to plotki. A co jeśli każdy widział to zdjęcie. To juz nie jest plotka. Tylko prawda. Informacja. Co ludzie teraz myślą?

Usiadłam na ławce obok sali gdzie będę miała angielski z panem Miller'em. Jest świetny i ma niesamowite poczucie humoru. Oby mi troche go dał, bo jak narazie to nie mam zamiaru sama się uśmiechać.

 BAD PAST  / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz