4

5.4K 177 21
                                    

Hermiona Malfoy po powrocie do domu spodziewała się prawie wszystkiego. Był już Draco zaplątany w kable od telewizora i Draco, który utknął w kominku po wysłuchaniu historii o Świętym Mikołaju. Ale tego co ją dzisiaj spotkało nie spodziewała się nigdy.

- Co jest z Tobą nie tak?! - rozwścieczony głos jej męża był pierwszym co usłyszała. - Dotąd robiłaś lody, a teraz nie?! Jakiś pieprzony protest?!

W głowie Hermiony zapaliło się wielkie czerwone światło "ZDRADA" i wybiegła do kuchni.

- O hej kocha...

- Nawet nie kończ! - Draco spojrzał na nią w osłupieniu - Gdzie ona jest?!

- Ale kto?

- Nie udawaj głupiego, ta latawica do jasnej cholery!

- Hermiono jaka latawica? - teraz to był już zaniepokojony.

- Ta, która, cytuję, "już nie chce robić lodów i stawia protesty". Nie rób ze mnie głupiej Malfoy! - Wręcz się w niej gotowało, a on jakby nigdy nic wybuchł śmiechem.

- Nie muszę, sama świetnie sobie radzisz - Hermiona spojrzała z niezrozumieniem na swojego męża - Zamrażarka nam się popsuła. Nie chłodzi i lody się psują, trzeba kupić nową.

Dramione (Drabble)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz