Kuba zabrał mnie z mieszkania Marysi i Adama, jak pomyślę, jak to musiało wyglądać to wstyd mnie ogarnia. Trudno, chciałam odreagować trudny czas. Wniósł mnie do domu, ułożył na łóżku i poszedł do siebie. Rano obudziłam się z potwornym kacem i bólem głowy, ledwo weszłam do kuchni, żeby poszukać jakiejkolwiek tabletki przeciwbólowej, był tam też Kuba, robił nam śniadanie
K: Oooo proszę, kto to już wstał
P: Kuba, daj żyć, łeb mi pęka
K: No nie dziwie się, tyle wypić i to wina, noooo to wiadoma sprawa, że głowa kwadratowa
P: Jesteś na mnie zły?
K: Nie, śmieszne było, jak zarzuciłem Cię na ramię i tak wynosiłem z mieszkania Marysi a potem w ten sam sposób ułożyłem Cię do łóżka
P: Jejku, Kuba, przepraszam, że musiałeś mnie tak dźwigać, co za wstyd. Muszę zadzwonić do Adama i go przeprosić
K: On też miał z Was kupę śmiechu
Poszłam nalać sobie wody, wzięłam tabletki na ból głowy i wróciłam do siebie, żeby dalej odpoczywać. Nie mogłam spać bo alkohol dawał znać o sobie. Wyszłam na balkon, byłam w samej koszulce a chłodne powietrze dobrze na mnie działało. Usiadłam na leżaku i zadzwoniłam do Marysi
M: Cześć, jak się czujesz?
P: No hej, głowa mi pęka ale ogólnie jest ok, jak Adam, bardzo na mnie zły?
M: No co Ty, on się śmieje z całej tej sytuacji, przyznał się, że pilnował nas byśmy sobie nic nie zrobiły
P: Kamień z serca, w takim razie do następnego razu
M: Z chęcią, paaa
Kamień spadł mi z serca po tym telefonie, ucieszyłam się, że Adam nie jest zły. Teraz chciałam pogadać z Kubą, może się gdzieś wybierzemy, jakiś wyjazd jeśli mamy urlop. Chciałam aby Kuba odpoczął od całej tej sytuacji z Izą, a ja przy okazji odpocznę od pracy, najpierw jednak muszę jeszcze dojść do siebie po wczorajszej imprezie. Zasnęłam na chwile, obudził mnie sms z jakiegoś obcego numeru” JESZCZE MNIE POPAMIĘTASZ, NIE DAM TAK ŁATWO O SOBIE ZAPOMNIEĆ” Krzyknęłam z całej siły, w drzwiach mojego pokoju w momencie pojawił się Kuba
K: Ej, Mała co jest?
P: Sam przeczytaj
Kuba wziął mój telefon, przeczytał smsa i zdębiał. Chyba sam się przestraszył
K: Masz pomysł, kto to może być?
P: Nie wiem, może Piotr, może Iza. Muszę się dowiedzieć, czy Piotr nadal przebywa w szpitalu psychiatrycznym, boje się, że uciekł i teraz będzie się na nas mścił, za to, że wsadziłam go tam gdzie jest a Ty, że mieszkam u Ciebie i pomogłeś mi
K: Uruchomię kontakty, postaram się sprawdzić, co z Piotrem
P: A co jeśli to Iza?
K: Może też to być jej ojciec, który nigdy mnie nie lubił a teraz pewnie tak samo jak Iza będzie chciał się zemścić
P: Może powinnam powiadomić o tym Kubisa?
K: Poczekaj do jutra, jeśli nic więcej nie dostaniesz to zgłosimy mu to po urlopie
P: Dobrze. Kuba a może wyjedziemy gdzieś poza miasto? Zostało nam kilka dni urlopu, wykorzystajmy jakoś ten czas
K: Wieczorem o tym pogadamy a teraz chodź na miasto, zabiorę Cię na spacer i obiad, chyba wreszcie doszłaś do siebie
P: Dobra, tylko skoczę pod prysznic i się ogarnę
Zabrałam swoje rzeczy, udałam się pod prysznic. W między czasie znów ten ktoś przysłał mi sms, nie słyszałam wiadomości, usłyszał ją Kuba, złapał mój telefon i odczytał wiadomość „NIE POZBĘDZIESZ SIĘ MNIE TAK ŁATWO, NIEDŁUGO DOWIESZ SIĘ, ŻE JESTEM CAŁY CZAS PRZY TOBIE”. Komu jak komu, ale Kubie ufałam bezgranicznie. Wychodząc z łazienki usłyszałam jak Kuba przeklina
P: Jestem już gotowa
K: Paula, przepraszam ale dostałaś kolejnego sms jak byłaś pod prysznicem, chyba musimy odwiedzić Bolka i Kowala żeby namierzyli numer
Złapałam telefon, te wiadomości przerażały mnie coraz bardziej, nie chciałam, żeby Kuba zobaczył we mnie ten strach
P: Chodź na spacer, nie damy się przecież zastraszyć
K: Masz rację, chodźmy
Wyszliśmy z mieszkania, rozejrzałam się dookoła ale nie widziałam nikogo podejrzanego W między czasie Kuba zadzwonił do naszych techników, podał im nr do sprawdzenia oraz poprosił, żeby wpadli zamontować w domu monitoring. Zgodzili się bez problemu, poprosiliśmy też aby na razie nie mówili nic Kubisowi. My za to udaliśmy się na spacer po Parku Szczytnickim, potem Ogród Japoński a na końcu poszliśmy na obiad do pobliskiej restauracji. Bawiliśmy się praktycznie cały dzień, nie myśleliśmy o tym, co się dzisiaj wydarzyło, o tych wiadomościach, chociaż byliśmy cały czas czujni. Wracając do domu gadaliśmy gdzie chcemy wyjechać na jeszcze te kilka dni które nam zostały
K: To gdzie jedziemy? Góry, morze?
P: A Ty gdzie byś wolał?
K: Najlepiej to nigdzie, mogę zostać w domu a bliżej zimy pojedziemy do Zakopanego, moja mama ma tam domek, to spędzimy razem święta, chyba, że masz inne plany?
P: No jasne, zostaje mi jeszcze do wyboru dom i święta przed telewizorem
K: O Ty wredoto jedna
P: Nawzajem marudo
Weszliśmy do domu, oboje w dobrych humorach, poszłam do kuchni zrobić sobie coś do picia
P: Zrobić Ci coś do picia?
K: Nie, dzięki, wskoczę pod prysznic
P: Okey, nie wiesz kiedy Bolo z Kowalem mają nam montować kamerki? Będą podglądać co robimy
K: Nic się nie martw, zadbałem o to, nasze sypialnie nie będą monitorowane
Kuba podszedł do mnie, na jego twarzy malował się ten podstępny uśmieszek, już ja wiedziałam co mu chodzi po głowie, chciałam go wypytać o nasze relacje
P: Kubuś, będziemy musieli porozmawiać o Nas
K: Dobrze, przypomnij mi to później
Wiedziałam, że będzie się z tym ociągał, zaczął mnie całować, czułam jak jego ręce wędrują mi po plecach, zatrzymały się na biodrach, całowaliśmy się bardzo namiętnie, Kuba chyba chciał mnie schrupać, niestety nasze czułości przerwał telefon Kuby
K: No cześć Bolo, co tam?
B: Jesteś w domu? Bo jak tak to byśmy z Kowalem podjechali zamontować te kamerki, dłużej niż godzinę nas nie zejdzie
K: No spoko Stary, wbijajcie, ja lecę w takim razie pod prysznic a potem do Was dołączę, jak coś to Paulina będzie czuwać nad Wami
B: Fiu, fiu a więc jest coś na rzeczy
K: Bolo, bo Ci się oberwie, Do zobaczenia
P: Co chciał?
K: Będą tu za chwile z Kowalem, zamontują kamery
P: Trzeba się będzie przyzwyczajać
K: A tak mi dobrze szła opieka nad Tobą
P: Kuba!!
K: No już, już idę do łazienki bo mnie zmordujesz za chwile
Około 10 minut później chłopcy zapukali do drzwi, zaproponowałam im nocleg i drinka, trzeba będzie się przyzwyczaić do tych kamer, musimy być z Kubą teraz bardziej ostrożni, gdy się do siebie zbliżamy, wolałabym, żeby nie każdy patrzył na nasze czułości...CDN.......
CZYTASZ
Inna Wersja: Paulina Wach i Kuba Walczak - Poczatki znajomości
RomanceZapraszam do przeczytania historii ich poznania, pracy i miłości 😄❤✌👍💪