Nate's POV
Obudziłem się, kiedy słońce było już dawno na niebie. Zdziwiłem się, że nie leżę w mięciutkim łóżku tylko siedzę na twardej i zimnej podłodze, ale po chwili przypomniałem sobie wszystko. Włamanie wilkołaków. Pożar domu. Ucieczkę. Aż w końcu porwanie Catherine.
Rozejrzałem się po sklepiku, jedyne co w nim zostało to połamane półki, rozbite szkło i śmieci. Żadnego jedzenia. Na moim ramieniu spała Jessica. Nie powiem, była ładna, ale kompletnie nie w moim typie. Byłem z nią dla dobra reszty, dla dobra Cat. Gdyby nie ja, Jess zniszczyłaby doszczętnie złotooką, po czym sama zgarnęła tytuł liderki. Zająłem ją swoją osobą na tyle długo na ile zdołałem.
Nikt nie wiedział o moim pomyśle, nawet Milo czy Cat. Postanowiłem, że zagram dużo bardziej wiarygodnie, kiedy prawdę będę znać tylko ja. I chyba mój plan się powiódł. Lee, Milo i Cat byli zdruzgotani moją nagłą decyzją zmiany towarzystwa, ale przyjęli ją spokojnie. Nie próbowali mnie zatrzymać, ani przekonywać o zmianie. Oni mogli się nazywać prawdziwymi przyjaciółmi, nie to co ja.
Jednak skoro Cat porwano, nie muszę już udawać chłopaka tej zdziry. Nareszcie będę mógł wrócić do dawnego siebie, który niegdy w życiu nie chodził z kimś takim jak Jessica.
-Ziemia do Nate'a- Britney pomachała mi ręką przed oczami- Czas wstawać gołąbeczki- szturchnęła Jessicę w ramię.
Wstałem i przeciągnąłem się, spania na siedząco nie można nazwać wygodnym i bezbolesnym. Całe moje plecy były tak obolałe, jakby ktoś przyłożył mi kilkanaście razy kijem.
Zaraz za mną wstała blondynka, moja udawana dziewczyna. Otrzepała swoje ubrania z piasku i kurzu, po czym ziewnela niewyspana. Rozejrzała się nieprzytomnie po sklepie, po czym nagle spojrzała na mnie z błyskiem w oku.
-Serio porwali Callaway?- jej głos był przepełniony radością- Wystarczyło tylko dać jej trochę porządzić, a ona sama się wyeliminowała.
Tego już dla mnie było za wiele. Tyle razy słyszałem różne obraźliwe stwierdzenia pod adresem Cat, ale to chyba przelało czarę goryczy. Musiałem zakończyć to w tej chwili.
-Powiesz jeszcze jedno złe słowo o Cat, a, uwierz mi, skończysz dużo gorzej niż ona- warknąłem- Osobiście rzucę Cię dla wygłodniałych wilkołaków.
-Nate!?- blondynka zdusiła w sobie okrzyk- Co ty wyprawiasz? Myślałam, że zmieniłeś towarzystwo ma lepsze?
-Lepsze, czyli bez Callaway, Śnieżynki i Casanovy- „wyjaśniła" mi Britney.
-Milo nie jest aż tak podobny do Casanovy, trochę mu jednak brakuje- uśmiechnąłem się pod nosem- Może właśnie lepsze towarzystwo jest z nimi, a nie z trzema nadętymi...- powstrzymałem się od niezbyt miłego określenia.
-Czy on właśnie powiedział...- Britney i Emily spojrzały z niedowierzaniem na Jess.
-O tak, zrywam z Tobą Jessico Veal- patrzyłem na blondynkę, która chyba pierwszy raz w życiu zaniemówiła- Zostałaś wykorzystana.
To było ostatnie co do nich powiedziałem, odwróciłem się i wyszedłem poszukać Milo, który, znając go, przeżywa porwanie Cat.
Dylan's POV
Odkąd porwali Cat, a Troy poszedł do Nowego Meksyku, ja musiałem przejąć dowodzenie nad grupką. Nie chciałem być liderem, ale jako Beta watahy muszę zastępować mojego Alfę podczas jego nieobecności.
Musiałem utrzymać wszystkich przy życiu oraz znaleźć nowe schronienie, ponieważ poprzednie spłonęło, a razem z nim większość naszych rzeczy i zapasów. Po raz kolejny zostaliśmy z niczym.
CZYTASZ
Apocalypto
Fantasy„Tak naprawdę moja matka, zmarła przy moim porodzie, a ojciec nie chciał wychowywać potwora, jakim rzekomo jestem ja. Oboje byli śmiertelnikami, ale mamę w przeddzień moich narodzin ugryzł wampir. W ten sposób stałam się w połowie wampirem. Tak zwa...