Gabe: Javi? I co z Kate?
Chłopak podniósł się gwałtownie, podchodząc do wuja. Clementine także się podniosła, stając tuż obok niego.
Gabe: Javi, co jest Kate? Ona... ona żyje, prawda? Javi?!
Mężczyzna otarł twarz z łez, uśmiechając się szeroko do bratanka, obejmując go ramieniem.
Javier: Kate urodziła. Są zdrowe bliźnięta.
Mężczyzna spojrzał na uszczęśliwioną Clem.
Javier: Jestem ojcem. Nie mogę uwierzyć... ja... ja jestem ojcem... zostałem ojcem...
Clementine: Gratulacje, Javi.
Gabe i Clem uśmiechnęli się, spoglądając najpierw na siebie, a następnie na Javiera.
Gabe: Co z Kate?
Javier: Cesarka nie była konieczna. Eleanor i Lingard robili, co mogli. Kate jest bardzo słaba, ale się nie poddała.
Gabe odetchnął z ulgą, wtulając się w wuja.
Javier: Wiem, to była paskudna noc. Naprawdę nas wystraszyła.
Gabe: Myślałem... naprawdę myślałem, że Kate nie przeżyje... tak bardzo się bałem, Javi...
Javier: Wiem. Też byłem przerażony. Myślałem, że ją stracę. Że ich stracę. Ale już po wszystkim. Kate żyje, dzieci też.
Clementine: Nic im nie jest?
Javier: Elle powiedziała, że są zdrowi. Zbadała je zaraz po narodzinach.
Gabe: Nie mogłeś wyjść po nas od razu?
Javier: Najpierw chciałem odreagować. Nie mogłem uwierzyć, że... że to wszystko skończyło się dobrze! Musiałem sam się najpierw przekonać, czy Kate i dzieciakom nic nie jest. A teraz... Boże...
Clementine spuściła głowę, gdy tylko wróciły do niej wspomnienia z dnia narodzin AJ'a oraz tego, co stało się później.
Clementine: Żałuję, że matka AJ'a nie miała tyle szczęścia. Bardzo chciała być mamą. A była nią tylko przez chwilę...
Gabe podszedł do Clem, kładąc dłoń na jej ramieniu.
Gabe: Za to AJ ma sporo szczęścia, że trafił na kogoś takiego, jak ty. Koniec końców, i tak ma dobrą mamę.
Dziewczyna podniosła głowę, uśmiechając się do chłopaka. Javi złapał Gabe'a za ramię.
Javier: Chodźcie. Myślę, że jest ktoś, kto bardzo chciałby was poznać. Zwłaszcza ciebie, Gabe.
Chłopak uśmiechnął się, wbiegając za Javim do szpitala. Clementine pokręciła głową, nie mogąc uwierzyć, jak bardzo Gabe śpieszył się, by poznać przybrane rodzeństwo.
Wbiegła za nim do szpitala, a następnie kierowani przez Javiego, dotarli na piętro na którym leżała Kate z bliźniętami. Gdy tylko zbliżyli się do drzwi, mogli usłyszeć cieniutki płacz dziecka.
Gdy Javi, Gabe i Clem weszli do sali, na łóżku wciąż leżała Kate. Nadal blada i mokra od potu, jednak uśmiechnięta, patrząc na małe, zawinięte w szary ręcznik dziecko, które cichutko popłakiwało w ramionach matki. Obok jej łóżka stała Jane, która także w ramionach trzymała również małego noworodka.
Javi podszedł bliżej do Jane, biorąc od niej dziecko. Następnie usiadł obok Kate, obejmując ją wolnym ramieniem, a w drugim dalej trzymał dziecko. Gabe i Clem podeszli bliżej, stając obok łóżka.
CZYTASZ
Inna historia Clementine - Część II: The Walking Dead Fanfiction
FanfictionDruga część pierwszej dylogii o młodej dziewczynie, Clementine, żyjącej w postapokaliptycznym świecie. Wraz z Jane, swoją przyjaciółką, ze swoim wychowankiem, sierotą Alvinem Juniorem i z córką Jane o imieniu Jaime, żyje ona w bezpiecznym mieście Ri...