Zayn spojrzał w lustro, upewniając się, że wygląda tak jak zawsze, czyli perfekcyjnie. Poprawił skórzaną kamizelkę na swoich ramionach i szybko przejechał pędzlem od pudru po policzkach. Uśmiechnął się do swojego odbicia, myśląc jak duża kwota zasiliła dziś jego portfel, tylko po to, żeby zrobić to co każdej nocy; omamić, upić i naciągnąć na kupowanie drogiego alkoholu za pieniądze klientów klubu Go-Go. Tamten facet wcale nie musiał wiedzieć na co się pisał, ale i tak pewnie by to zrobił bez jego pieniędzy. A przynajmniej teraz wiedział kogo wypatrywać.
Wyszedł z szatni, kierując się na salę pewnym krokiem. Mijał po drodze siedzących na skórzanych kanapach kolegów po fachu ubranych jako drag queen, jak i tych męsko ubranych. Głośna muzyka uderzała mocno w uszy, a Malikowi wcale to nie przeszkadzało i tanecznym krokiem wszedł na scenę, owijając się wokół rury do tańca i upewniając się, czy aby na pewno skupia na sobie wystarczająco uwagi.
Zaczął poruszać się wokół rury seksowynymi ruchami ciała, a zwłaszcza skupiał się na poruszaniu tyłka i bioder; mężczyźni to kochali i pragnęli więcej. Co jakiś czas robił figury w powietrzu, cały czas obserwując publikę, aż odnalazł swój cel.
Po tym jak skończyła się piosenka, zszedł ze sceny i podszedł do swojej przełożonej.
- Stolik po lewej. Wygląda na bogatego, wyciągnę z niego sporo -uśmiechnął się pewnie.
- Wyślę niedługo do ciebie kelnerkę. Nie cackaj się z nim długo i bierz go na pokoje prywatne -odparła, zaciągając się papierosem.
Malik wrócił na salę, ignorując zaczepki innych oblechów. Przez jego głowę przeleciała myśl, że kiedyś musiał zabawiać ich z nie własnego wyboru i to sprawiało, że było mu niedobrze. Teraz był jedną z gwiazd klubu i miał małe przywileje, jak wybieranie sobie klientów.
Zatrzymał się przy wcześniej wspomnianym stoliku ,przy którym siedział Liam Payne i posłał mu zalotne spojrzenie.
- Czy mogę się dosiąść?
- Dla tak pięknych mężczyzn jak ty, zawsze znajdzie się miejsce - ukazał szereg białych zębów.
Zayn uwielbiał zadbanych mężczyzn, bo nie musiał się obawiać, że zarazi się jakimś gównem przy samym dotyku. Brunet nie tylko był zadbany, ale i zabójczo przystojny oraz pięknie pachniał.
Ciekawe co narozrabiał, że tamten mężczyzna chce go upokorzyć?- Jestem Zayn -przedstawił się, siadając blisko Payne'a.
- Liam. Co robi tu tak seksowny chłopak?
- Wyłapuje równie seksownych klientów -odparł, zakładając nogę na nogę - I umilam im czas. Tobie też mogę.
- Czy w takim razie dasz namówić się na jednego drinka? - dłoń Liama wylądowała na oparciu kanapy za Zaynem.
- Oczywiście - dał znak jednej z kelnerek - Więc potrzebujesz rozrywki? Jeśli tak, to trafiłeś pod dobre skrzydła.
Ich rozmowa dość nieźle się kleiła, a Liam coraz bardziej był podpity i zabawny. Malik postanowił, że to jest ten moment, aby wyciągnąć od niego więcej kasy.
- Liam, może chciałbyś przenieść się w lepsze miejsce? Bylibyśmy tam sam na sam... - posłał mu zalotny uśmiech.
- Prowadź piękny - od razu zgodził się, wstając i podając mu dłoń.
Czarnowłosy złapał ją, posyłając mu uśmiech i zaczął go prowadzić do drugiej części klubu, gdzie były prywatne pokoje. Wybrał jeden ze swoich ulubionych i posadził Payne'a na wygodnej kanapie. Jednym ruchem zasunął czerwoną kotarę i przykucnął przy mini wieży stereo, gdzie włączył swoją składankę piosenek.
Liam w tym czasie rozejrzał się po pomieszczeniu, zachwycony dwoma ogromnymi lustrami zakrywające dwie ścianki. Obok wygodnej kanapy, stał mały stolik do kawy, z wąskim, czarnym flakonem i czerwoną różą w środku. Podłoga była pokryta ciemnymi panelami, a w rogu stała wieża, którą teraz obsługiwał striptizer. Po chwili po pokoju rozległy się pierwsze nuty piosenki, do której brunet nie przyłożył wagi, ponieważ Malik właśnie wstał i zaczął swój kuszący taniec.
Zayn podszedł do wygodnie rozłożonego mężczyzny, uśmiechając się kokieteryjnie i kręcąc tyłkiem. Udał, że zdejmuje kamizelkę, a po chwili weszła jego szefowa. Jenak Liam nawet na chwilę nie oderwał wzroku od seksownego ciała, chcąc więcej. Po szybkiej rozmowie z kierowniczką klubu i kelnerką, która pojawiła się chwilę później, Payne zapłacił za pierwsze piętnaście minut tańca striptizera i drogi szampan z owocami. Liczba funtów z zerami jednak nie zrobiła na nim wrażenia, czując, że ta noc jest warta tego jak i o wiele więcej.
Kiedy znów zostali sami, Zayn zaczął kontynuować to co zaczął, zdejmując najpierw kamizelkę, a potem pozwolił Liamowi zdjąć obcisłe skórzane spodnie, tak, że został w samej koronkowej, męskiej bieliźnie. Striptizer wiedział, że to doprowadza mężczyzn do szału i większego pożądania. Nie spieszył się, wiedząc, że im bardziej go drażni i podnieca, tym więcej wyda na niego pieniędzy, by móc dostać więcej. A Liam pragnął nie tylko jego tańca, ale całego jego ciała. Jednak w klubach Go-Go działała zasada, że nie mogli uświadamiać klientów, że nie będzie żadnego seksu, ba on nie mógł dotknąć intymnego miejsca striptizera i odwrotnie. Malik mógł pozwolić tylko na niewinny dotyk i pocałunki.
- Jesteś taki seksowny - szepnął Liam do jego ucha, a jego usta błądziły od szyi po ramiona, a dłonie po piersi, kiedy siedział mu na kolanach - Nie powinieneś tu być... Powinieneś być w mojej sypialni. Spójrz na nas, jak idealnie do siebie pasujemy.
Malik prawie pisnął, kiedy Payne podniósł się z nim i stanęli przed lustrem. Striptizer nie wiedział co się z nim działo, kiedy pozwolił, aby Liam bujał się z nim do muzyki, snując palcami po jego skórze, o dziwo pomijając krocze.
- Wiem że nie mogę cię dotknąć, nie jestem głupi Zayn. Wiem jak działa ten klub. Byłem już tu wcześnie,j ale nigdy nie miałem sposobności mieć ciebie - oznajmił, ostrożnie zsuwając bieliznę Zayna w dół, podziwiając go w całej okazałości - Piękny...
Głośno jęknął kiedy, zacisnął jego sutki. Naprawdę stracił kontrolę nad całym pokazem i nie potrafił odtrącić mężczyzny, będąc świadomym obserwacji przez kamery. Payne obrócił go ku sobie przodem i wpił się w jego wargi, dominując i ściskając mocno pośladki Zayna.
- L-Liam... - wydusił przez pocałunek.
- Shhh... Tańcz dalej dla mnie skarbie - odsunął się i usiadł z powrotem na kanapie - Zatańcz na mnie.
Zayn zrobił o co prosił mężczyzna, odrzucając bieliznę na bok i ignorując kelnerkę, która weszła po cichu, przynosząc szampana i szybko się wycofała, żeby nie przeszkadzać. Chcąc się zemścić na chwilowym odebraniu mu kontroli, czarnowłosy podjął wyzwanie Liama. Usiadł mu na kolanach, niby przypadkiem ocierając się o jego krocze i doprowadzając go do szwedzkiej pasji. Po ponad pół godziny drażnienia się i kolejnych dwóch drogich szampanach, których nawet nie wypili, Payne przerwał pokaz.
- Właśnie skończyłeś zmianę. Jeśli chcesz pozbyć się tego - wskazał na czerwoną erekcję Zayna, której nawet nie starał się zakrywać - Będę czekał na końcu ulicy. Zabiorę cię i sprawię, że będziesz błagał więcej. Nie każ mi długo na siebie czekać - pocałował go namiętnie na pożegnanie i tak po prostu zostawił go samego.
![](https://img.wattpad.com/cover/168070983-288-k82243.jpg)
CZYTASZ
Striptizer | Ziam ✅
FanficOpis: Były chłopak Liama chce się na nim zemścić. Zayn jest striptizerem w barze, do którego przychodzi Liam. Co się wydarzy podczas tego spotkania? Czy będzie to jednorazowa przygoda? Fanfiction pisane przy współpracy z @illegalblond3