spytała go w sali lekcyjnej
czy pożyczy jej ołówek
a przez jego głowę
jak chmara dzikich mrówek
przeszły miliony pomysłów
o wspólnym życiu i ślubie
powiedziała
„hej! weź się wysłów!
biorę ołówek, co ty na to?"
odpowiedział „spieprzaj szmato"nadal myślał o weselu
gdy powiedziała
„spieprzaj skurwielu"