Jaki naprawdę jest las?..

10 3 7
                                    


-Halo! Obudź się stary!

Zmierzch obrócił się na drugi bok,i z trudem otworzył jedno oko.

Nad nimi stały dwa lisy.

-Kim jesteście?-zapytał resztkami sił.

Oba lisy poparzyły na niego chytrze.

-Jestem Roj,a to Mayro-przedstawił ich ciemno-rudy lis.

Zmierzch zaczął z niepokojem rozglądać się na boki.

-Gdzie jestem?!-zapytał.

-Spokojnie byłeś sobie w takim lesie,z jakąś laską i nagle z tyły zaatakował cię Woromi.

Zmierzch niczego nie rozumiał.

-Jaki Woromi?! Kto mnie zaatakował! Gdzie jestem, i gdzie jest Burza!-zawołał.

Oba lisy westchnęły ciężko.

-Koleś,spokojnie.Nie tyle pytań naraz.Najpierw odpocznij,aż odzyskasz siły.

Młody wilk,czuł jak oblewa go zimny pot.

,,O czym mówiły te lisy?"

Roj uśmiechnął się.

-Woromi to nasz szef...lepiej z nim nie zadzierać.A co dopiero wchodzić bezkarnie na jego terytorium!-powiedział.

-Nie wiedziałem! Chciałem po prostu razem z Burzą,poszukać w okolicy samotników,którzy chcą dołączyć do mojego stada!-wykrzyknął Zmierzch.

Roj pokręcił głową.

-To nic nie znaczy...a jeśli chodzi o twoją laskę..em znaczy Burzę jest naszą wspólniczką...i przyprowadziła cię tutaj prosto w pułapkę! Hahaha!-zaśmiał się.

Zmierzch poczuł że sierść jeży mu się na karku.

-To nie możliwe!-wykrzyknął.

Oba lisy popatrzyły na niego chytrze.

-Mały,zawsze były dwie strony lasu.Strona Woromiego i strona niektórych wilków,ptaków i innych głupich zwierzątek!Czas byś poznał jaki naprawdę jest las!-zawołał Mayro.

-A twoja siła,może przydać się nam do wielu rzeczy!-dodał Roj.

-Nie! nigdy nie będę po waszej stronie chytre lisy!Puszczajcie mnie!-krzyknął Zmierzch.

-O nie tak prędko czarnuchu! Z stąd nie ma ucieczki!-zawołały lisy,a ich śmiech odbił się echem wśród jaskini.

C.D.N


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Wilcza ŚciezkaWhere stories live. Discover now