Dzień jak co dzień. Zaczynał się od porannej kawy i zgłoszeń do twojego stanowiska. Miałaś już zaplanowanych dzisiaj sesji w studiu, w parku i w prywatnej rezydencji. Nie chciałaś tam iść, bo wiedziałaś jakie będą później konsekwencje, jeżeli zrobisz złe zdjęcia to, niezadowolony klient, a tym samym szef. Szef był dość ostrym, wysokim, 45-letnim mężczyzną, ale potrafił okazać dobre serce, tylko wtedy kiedy wszystko jest dobrze, ale z drugiej strony lubił pokazać swoją złą naturę. Na razie spisywałaś się dobrze w pracy, nikt na ciebie na narzekał, wręcz przeciwnie wszyscy cię doceniali, klienci byli wprost zadowoleni. Do czasu, gdy do biura przyszedł wielki LORD (Voldzik B) ) Kruszwil i zarządził, że chce najlepszego fotografa...Szczerze 'co ten typ tu robił' nikt tego nie wiedział. Szef pokazał mu fotografię każdego pracownika. I akurat wybrał twoją..
-Ta będzie idealna, ma się stawić u mnie w rezydencji dzisiaj!
Kiedy opuścił całe biuro fotograficzne, szef zawołał cię na rozmowę 'życia i śmierci'.
-[T.I] nie wiem jakim cudem, ale mniejsza oto.. Zrobisz mu kilka tych fotek, a później będziesz musiała jechać do parku na sesję rodzinną państwa Foosterów (nazwiska przypadkowe :'))..Zrozumiałaś?
-A w studiu państwa..*przeglądałaś papiery, kiedy szef ci przerwał*
-Tym zajmie się Samantha, robiłaś nie jeden raz youtuberom, czy jakimś tam sławnym piosenkarzom, to czemu nie chcesz jemu? Sam cię...
-Wiem szefie, że mnie wybrał, ale widział szef jaki jest on arogancki i wymagający? A swojego kamerzystę traktuje gorzej niż psa. Ja się tam boję jechać..
-Mów mu tylko, że chcesz go ustawić w najlepszej pozie i żeby z tobą się nie kłócił..
-Ale jak mu zdjęcia się nie spodobają, to każe mnie zwolnić a ja nie po to straciłam 7 lat życia na tej pracy, żeby ją tracić..szefie..
-Nie wywali cię, ja wiem że mogę na ciebie liczyć, a teraz zmykaj..
-Chyba, że teraz pojadę do parku, żeby później się na nic nie spieszyć (?)
-Hmm..To już dzwonię do państwa Foosterów a ty się szykuj..
Po dłuższej namowie państwo Foosterowie się zgodzili.. A Samantha przejęła twoich gości w studiu. Po udanej sesji w parku, przyszedł czas na sesję Lorda. Wzięłaś potrzebne sprzęty ze sobą i wyruszyłaś w drogę. Nie minęła na szczęście długo. Stanęłaś przed wielką willą i zadzwoniłaś do drzwi. Po chwili 'wrota do komnaty' otworzyły się a w nich stanął........
**************************************
Część pierwsza za nami :')
Mam nadzieję że się doczekacie kolejnej :')
~RedDead
YOU ARE READING
"Prestiż w obiektywie..."
Teen FictionOpowieść o Kamerzyście x Reader dziś to TY wcielisz się w bohaterkę i przeżyjesz krótką przygodę ze sławnym Kamerzystą Lorda Kruszwila.. :) Więcej w prologu XP