#4

579 12 0
                                    

  -Kamerzysta i po co przyszedłeś ,znowu mi będziesz przeszkadzał?!

-No wiesz Kruszwil, jest już po 18, a miałem przyjść po 16 i trochę się o ciebie martwiłem ..*zaśmiał się*

-Co?! Nie mogłeś zadzwonić, żeby nagrać film *Uderzył go w głowę*

-Too, ja będę się zbierać, nie będę przeszkadzać * zaczęłaś wyłączać lampy*

-Trudno, Kamerzysta będzie się tłumaczył później widzom...

-Widzę, że świetnie się bawiłeś skoro wyciszyłeś telefon *założył ręce na piersi*

 -Jak to?! *popatrzył na telefon, ponad 30 telefonów od Kamerzysty*

-No a widzisz, martwiłem się*poszedł sobie usiąść na kanapie*

Spakowałaś się..

-To do następnego razu, panie Marku*zaśmiała się i miałaś wymijać Lorda, kiedy przechodząc obok Kamerzysty, złapał cię za rękę i usadził cię na kolanach* Co ty robisz?! *byłaś zaskoczona*

- Marku nie wyganiajmy jeszcze twojej fotografii, namów ją na film *w głosie Kamerzysty można było usłyszeć rozbawienie*

-Kamerzysta puść ją! *podszedł do nas Marek*

- Marku popatrz jej w oczy i namów ją *znów się zaśmiał*

-Kamerzysta ogarnij się, wieśniaku!

-Ja muszę iść, naprawdę *próbowałaś zejść z nóg Kamerzysty, ale on cię mocno trzymał*

-Przyjdź jutro tak po 14, możesz dziś iść..*Podziękował ci Kruszwil*

-Nieeeeeeeeeee..nie puszczę cię, chyba, że sobie ze mną zapalisz* Kamerzysta zachował się jak dziecko*

- Eeee...ummmm...Nie wiem,ale nie czuje się komfortowo na twoich nogach..

-Niekomfortowo? No to robimy hopsiu* zaczął trząść nogami w górę i w dół*

-Kamerzysta! *krzyknął Kruszwil, a Kamerzysta postawił cię obok siebie*

- Do widzenia do jutra* wzięłaś wszystko i wyszłaś pospiesznym krokiem na dół i wyszłaś z jego domu*

Uszłaś z życiem, z rezydencji i siadając za kierownicą swojego samochodu, trzęsłaś się jak galareta, nie wiedziałaś co się stało ,spędziłaś tam dość długo, trochę godzin ,musiałaś się dobrze zastanowić nad pracą u niego ,jeżeli każdy dzień ma tak wyglądać to ty sobie tego nie wyobrażałaś. Wyszłaś z auta i oparłaś się o maskę ,i wyciągnęłaś szluga. Zapaliłaś i zaciągnęłaś się dymem ,i świeżym powietrzem ,cudowna chmura dymu oplatała twoją twarz jak ciepły szal, trochę się uspokoiłaś i po wypaleniu szluga mogłaś prowadzić samochód. Musiałaś jeszcze skoczyć do studia zostawić sprzęt, a dopiero później pojechałaś do swojego mieszkania .Weszłaś do bloku przywitałaś się z sąsiadami, a następnie znalazłaś się pod swoim drzwiami, otworzyłaś drzwi i od przekroczenia progu znalazłaś się na łóżku z wykończenia, ale od razu nie poszłaś spać. Wyciągnęłaś z lodówki piwo i usiadłaś na łóżku przeglądając telefon ,i piłaś piwo ,kiedy na twojego Facebooka, przyszło zaproszenie, niechętnie otworzyłaś portal społecznościowy, i po patrzyłaś, który nikczemnik zaprosił cię do znajomych. Był to Kamerzysta, nie wiedziałeś, czy to Kamerzysta ten Kamerzysta, czy jakiś jego fan. Więc siłą rzeczy odebrałaś zaproszenie i odłożyłaś telefon na bok i delektowałaś się smakiem piwa, gdy tak delektowania przeszły w 5 a później 7 butelek zadzwonił ci telefon...........  

***********************************************************************************

To do następnej części Mordeczki!

~RedDead

"Prestiż w obiektywie..."Where stories live. Discover now