byłeś moją rzeką
w której tafli wody
odbijałem się miliardem barw
a w nocy upuszczałem sny
jak gwiazdy
i topiłem je w gęstej od mroku toni
co noc srebrny księżyc moich ust
jawił się na twoim niebie
odganiał chmury
i składał na skórze twojego ciała
pocałunki
tak czułe i delikatne
że nie zauważyłeś
jak i kiedy
zniknąłem
CZYTASZ
[POEMS] Chciałem usłyszeć prawdę...
PoesiaKiedyś chciałem powiedzieć prawdę, a snułem kłamstwa jak najpiękniejsze perskie dywany. Dzisiaj zamykam w dłoni tylko tyle, ile mogę zmieścić. Szymborska pisała, że „Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma...