Godzina w żałobny płaszcz nocy spowita
gdzie gwiazd zastępy w sen pogrążone
wznoszę dziś modły, lecz księżyc nie słucha
łzy moje suche, lecz serce wilgotne
i wiatr ustaje - spoczywa w liściach
i ja spoczywam, lecz w środku płonę
i wzywam ciche rzesze zwątpienia
gdy już czwartą noc zasnąć nie mogę
błagając księżyc w płaczu
srebrzyste łzy wylewam do czary
pełnej ziaren
gorczycy
![](https://img.wattpad.com/cover/148920386-288-k795110.jpg)
CZYTASZ
[POEMS] Chciałem usłyszeć prawdę...
PuisiKiedyś chciałem powiedzieć prawdę, a snułem kłamstwa jak najpiękniejsze perskie dywany. Dzisiaj zamykam w dłoni tylko tyle, ile mogę zmieścić. Szymborska pisała, że „Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma...