pod jego dłońmi
trwa życie niesłychanie ciekawe
martwe kwiaty powietrza porastają
moje istnienie
swoim brakiem trwania
wypełniają mi płuca
i duszę
pod nimi księżyc i słońce -
wszystkie noce i dni
rozdmuchane z wolna
przemijanie
i senny rozkwit nadzeji
Boże pozwól mi tu zostać -
nieskończoność
przelatuje mi przez palce
ziemia wchłania nasze sekrety
i czernieje
CZYTASZ
[POEMS] Chciałem usłyszeć prawdę...
PoetryKiedyś chciałem powiedzieć prawdę, a snułem kłamstwa jak najpiękniejsze perskie dywany. Dzisiaj zamykam w dłoni tylko tyle, ile mogę zmieścić. Szymborska pisała, że „Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma...