Zespół?

14.2K 161 12
                                    

*miesiąc później*
Weszłam do pokoju Justina. Zastałam go leżącego na łóżku i wpatrującego się w sufit. Wystraszylam się. To było do niego niepodobne. Może coś się stało? Może już go tak nie podniecam? Może coś robię źle?
Chłopak zauważył mnie i od razu się uśmiechnął.
-Hej skarbie, chodź do mnie.-
Położyłam się obok chłopaka a ten od razu objął mnie w talii.
-Coś się stało? Nad czym tak myślałeś?
-A.. No właśnie, miałem Ci powiedzieć. Kiedyś miałem swój zespół muzyczny. Ja wymyslalem tekst i śpiewałam a reszta ekipy ogarniała instrumenty. Było nas w sumie szóstka. Pamiętam, że szło mi całkiem dobrze. Dawaliśmy małe koncerty a filmy w sieci osiągały tysiące wyświetleń. To było całkiem fajne. Potem zespół niestety się rozpadł no i na tym zakończyła się nasza kariera.. - mój ukochany posmutniał.
-Justin.. Skoro tak to kochales może nie warto tego zostawić? Odnow kontakt z ekipą i nagrajcie kolejną piosenkę albo chociaż jakiś cover!
-Emily.. To stare dzieje.
-Właśnie, że nie! Trzeba walczyć o swoje! No misiu, proszę. O mnie zawalczyłeś i masz. Tak samo może być z zespołem. To jak?
-Eh.. No dobra mała, zobaczę co da się zrobić
***
-Nie uwierzysz! Cała piątka jest za, za godzinę spotykamy się by obmyslic plan działania. Instrumenty wciąż są więc może nawet coś dzisiaj ogarniemy. Mam nadzieję, że ci się spodoba. Dobra, idę na spacer. W drodze może coś wymyślę. Buźka. - pocałował mnie namiętnie i wyszedł z domu. Cieszyłam się jego szczęściem i nie mogłam się doczekać efektów.

***

Po prostu szmata (18 +) / Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz