???

21.6K 230 20
                                    

*2 miesiące później*

Z Justinem czułam się naprawdę wspaniale. Każdy stosunek z nim, pocałunek czy nawet każdy jego dotyk sprawiał mnie o dreszcze. Marzyłam by być jego. Tak już na zawsze.. Stop! Przecież ja jestem tylko jego prywatna dziwka.. Yh.. Mimo iż czułam się jak w raju, miałam wszystko. Telefony, komputery, drogie ubrania, kosmetyki. Momentami czułam się naprawdę jak księżniczka. No właśnie. Momentami.
   Wychodziłam właśnie z łazienki w kierunku sypialni bo zapomniałam ubrań gdy nagle ten poszedł do mnie od tylu i zaczął całować moja szyję.
Cicho się zaśmiałam i odezwałam się do niego.
-Chciałam się ubrać
-No ale po co.. Wyglądasz tak seksownie.. Bogini seksu kurwa.. - po tych słowach wziął mnie na ręce i położył na łóżko. Ściągnął z siebie bokserki bo tylko to miał na sobie i już chciał działać ale..
-Justin, tobie się jeszcze nie znudziło?
-Ale co? - powiedzial napalonh chłopak i zaczął dotykać mnie bo piersiach.
-Seks dzień w dzień? - zaśmiałam się.
-Z tobą to jest nagroda, a ja z nagrody nigdy nie rezygnuje.
Czekaj..nagroda? Może on ts czuję to co ja.. Może on też mnie.. Nie.. To niemożliwe..
***
Leżałam na łóżku w czerwonym szlafroku j przeglądałam portale społecznościowe. Gdy obróciłam głowę by wziąć słuchawki zauważyłam w progu drzwi chłopaka.
-Błagam, dopiero skończyliśmy. Piąty raz dzisiaj nie dam rady!
-Haha, spokojnie królewno. Nie tym razem.
-O.. No więc zamieniam się w słuch.
Justin odłożył mój telefon, usiadł i wziął mnie na kolana.
-No bo.. - podrapał się po głowie. On i niepewność? Nie wierze!
-Mama ma już jakies domysły, że jestem gejem i chce mnie brać do jakiś psychiatrów czy coś..
Na te słowa wybuchłam głośnym śmiechem
-Ty i gej?! No nie powiedziałabym haha
-No nie śmiej się, mam prośbę. Powiedziałem jej, że mam dziewczynę a ona z niedowierzaniem zaprosiła "nas" na kolacje. No a ja tej dziewczyny nie mam i chciałem..
-znaleźć ci jakąś? Oj Justin, Justin.. Masz wiele portali. Dobra.. Założę ci konto i..
-Nie gluptasie. Chciałem zapytać czy ty byś mi ją udawała? Chociaż jeden dzień albo po prostu przy spotkaniach z mamą.
Zatkało mnie. Ja jako dziewczyna.. To znaczy udawana dziewczyna Justina? To byłaby moja szansa!
-Nie boisz się brać dziwki na swoją dziewczynę?
-Skarbie, nie jesteś dziwka. Dziwka puszcza się na prawo i lewo. A ty jesteś tylko moja. Czyli jakbyśmy byli parą. - na te słowa pocałował mnie i popchnal na łóżko. Calowalismy się tak z 20 minut po czym chłopak zszedł na dół napić się wody. Po chwili usłyszałam krzyk Justina
-Kurwa, Emily. To mama! Ogarnij się i na dół jak będzie trzeba!
Chwilę później słyszałam już tylko rozmowę Justina z mamą. Byłam przerażona. Związałam szlafrok a włosy szybko rozczesalam.
-Haha, czyli jednak nie masz dziewczyny? Pewnie na górze chowasz gdzieś swojego chłopaka.. - pobiegłam do pokoju Justina i położyła się na łóżku i udawałam że robię coś na telefonie. Parę sekund później do pokoju weszli mama i synek.
-O.. A jednak - odparła widocznie zdziwiona.
-Ym.. Dzień dobry - wstałam niby "niczego nie świadoma".
- Pani jest pewnie mamą Justina. Wiele o Pani słyszałam - uśmiechnęłam się niewinnie.
-Tak, a ty zapewne jesteś Emily. Wreszcie mogę poznać jakąś normalną ułożona i grzeczna dziewczynę. Żeby tylko ten bałwan twgo nie spieprzyl. No dobrze.. Skoro już mam pewność że mój syn nie jest jakimś homosiem to ja wracam do swoich czynności i ponawiam swoje zaproszenie. Do widzenia Emily!
-Do widzenia! - ponownie się uśmiechnęłam i przysłuchiwałam się krokom dwojga. Lekko uchyliłam drzwi i usłyszałam cicha rozmowę.
-Wydaje się być naprawdę sympatyczna dziewczyna. Nie zepsuj tego!
***

Po prostu szmata (18 +) / Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz