w maszynie bez duszy
siedzą ludzie pozbawieni marzeń
puszczają bańki o niekompetencji służby zdrowia
nadstawiają uszy z nadzieją na kolejną sensację
tego tygodnia dnia godziny
żywią się zwykłym mięsem o smaku cudzych problemów i średnio wysmażonej plotce
status życia każdego z osobna
nie ma już na sobie nawet
suchej nitki...