zasypiałam sama
z butelką w dłoni
zimny pocałunek
budził mnie dotykiem
na skronito samotność
przez w oknach szparki
lubiła rano zwiedzać
mojej duszy zakamarki
poranki
zasypiałam sama
z butelką w dłoni
zimny pocałunek
budził mnie dotykiem
na skronito samotność
przez w oknach szparki
lubiła rano zwiedzać
mojej duszy zakamarki