"3"

1.7K 60 0
                                    

Jak wróciłem do domu to grupa ludzi z Berk spała oprócz Astrid. Patrzał się na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami jak morze.

Wyszedłem szybko z domu i usiadłem na ziemi po turecku nagle poczułem rękę na swoim ramieniu i się odwróciłem to była Astrid usiadła blisko mnie nawet za blisko ale mi to nie przeszkadzało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszedłem szybko z domu i usiadłem na ziemi po turecku nagle poczułem rękę na swoim ramieniu i się odwróciłem to była Astrid usiadła blisko mnie nawet za blisko ale mi to nie przeszkadzało.
Astrid-co tam-lekko się uśmiechnełam
Czkawka-dobrze, proszę powiec mi prawdę przyjechaliście tu by zabić smoki.
Astrid- no...yyy...wiesz...
Czkawka- jeśli nie chcesz to nie mów ale proszę te smoki to dla mnie rodzina
Astrid- Jak to rodzina? PRZECIERZ te smoki zabijają ludzi.

Nagle w naszą rozmowę wtrącili się Stoik.
Stoik- jak to to te smoki są twoją rodziną.
Czkawka - tak im tylko ufam

STOIK
On tylko ufa smokom dziwne on kogoś mi przypomina ale nie wiem kogo. Nagle powiedziałem czy by mógł zdiąć maskę bo chce mu spojrzeć w oczy. Byłem zdziwiony on powiedział NIE. No dobrze nie będziemy cię do niczego zmuszać. Mam do ciebie jedno pytanie od kiedy mieszkasz na tej wyspie.
Czkawka -Gdzieś takie 6 lat a co?
Stoik -A nic tak się chciałem tylko spytać.
CZKAWKA
Podniosłem się wsiadłem na szczerbatka i polecieliśmy na jakąś wyspę ponieważ muszę trochę pomyśleć nad tym wszystkim czy powiedzieć ojcu że to ja. Nagle dostałem czymś w głowę i zendlałem obudziłem się w klatce odziwo szczerbatka był obok mnie zazwyczaj zamykał go w osobnej celi.
Czkawka -szczerbek co się stało?
Szczerbayek-chentnie bym ci powiedz iał ale nie pamiętam co się stało

Nagle do pokoju gdzie była klatka wszedł nie kto inny jak Viggo.
Viggo-Witaj jeźcu smoków
Czkawka- Czego chcesz odemnie-wukrzyczałem
Viggo- Po co odrazu się wkurzać nie martw się nic ci nie zrobię potrzebuje tylko twojej pomocy. Muszę zaatakować wyspę Berk i  dzięki tobie i smokom ją wygramy.
Czkawka- Chyba coś ci się pomyliło nigdy nie zdradzę smoków i nigdy ich nie narażę na niebezpieczeństwo i nigdy nie zaatakuje Berk.
Viggo- Zapomniałem dodać że jeśli się nie zgodzisz to pojedziesz tam ze mną i na oczach wszystkich zdejmę ci maskę i wiesz jaka będzie rozczarowanie twojego ojca i cię zabiję na oczach całej wioski . Masz 1 godzinę na zastanowienie się czekam.
CZKAWKA
Nie wiem co robić przecież Viggo może zdradzić moją tajemnice jak się nie zgodzę to mnie może zabić. Nie wiem co robić postanowiłem spytać się mojego przyjaciela o radę.

Czkawka - Szczerbek co ja mam zrobić??
Szczerbatek - Posłuchaj głosu serca
Czkawka -już wiem co zrobię.
1 GODZINĘ POŹNIEJ
Viggo- i co zastanowiłeś się
Czkawka- Tak podiołem taką decyzję że że nie pomogę Ci zaatakować Berk
Viggo- Mogłem się po tobie spodziewać tego, trudno twoja strata chociaż nawet cię polubiłem przez te 2 dni.

ASTRID
Nie ma tajemniczego jeźca już od 2 dni ciekawe co się stało. Może poleciał na jakąś inną wyspę tam poczekać dokąt odpłyniemy. Było mi tak smutno ponieważ zakochałam się w nim on był inny niż wszyscy. Nagle usłyszałam wodza jak mnie woła
Stoik- Astrid Astrid gdzie jesteś
Astrid- tu wodzu coś się stało?
Stoik- nic takiego ale musimy za chwilę odpływać.
Astrid- Ale dlaczego co się stało
Stoik - Dostałem wiadomość że za nie cały tydzień zaatakują Berk
Astrid - Dobrze ale
Stoik - Nie ma czasu na ale choć szybko zaraz odpływamy.

PRZEPRASZAM ŻE TEN ROŹDZIAŁ JEST TAKI KRÓTKI ALE SZYKUJE DLA WAS COŚ MEGA

Jak wytresować smoka /moja wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz