Prolog✔️

3K 95 12
                                    

Był piękny wiosenny poranek około godziny 4 każdy wiking jeszcze spał zazwyczaj wstawali okoł 5 lub 6. Ale Czkawka nie spał, szykował się do ucieczki ze swoim smokiem jak najdalej od Berk, ponieważ miał zabić jutro smoka ale i tak od dłuższego czasu rozmyślał o ucieczce z rodzinnej wyspy.

_CZKAWKA_

Nikt mnie na tej wyspie nie lubi oprócz Szczerbatka i Pyskacza jakby ktoś nie wiedział kim jest Pyska to najlepszy przyjaciel mojego ojca i najlepszy kowal na całym Berk. Jestem a raczej byłem jego czeladnikiem od najmłodszych lat on był jedyną osobą która chciała mnie zrozumieć. Byłem i jestem pośmieliskiem, gdyby ktoś obcy mnie zobaczył mógłby powiedzieć bez wątpienia że nie jestem wikingiem sam czasami w to wątpie że w moich żyłach płynie krew wikingów.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

_NARRATOR_

Może wyspa była dla niego domem ale nie miał tam rodziny może miał tatę wodza ale on cały czas pracował a matki nigdy nie poznał opowiadali mu że jego matkę porwały smoki jak miał roczek. Czkawka po 25 minutach był przygotowany do ucieczki jeszcze schował swoje rysunki na których była nocna furia jak wszystkie chował do torby. Pod tymi rysunkami był portret Astrid w której Czkawka się podkochiwał.

Postanowił położyć portret na biurku jak tak się patszał na swoją ukochanon poleciała mu łza ale szybko ją wytarł i podniósł koszyk z jedzeniem i wyszedł przez okno żeby nikogo nie obudzić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Postanowił położyć portret na biurku jak tak się patszał na swoją ukochanon poleciała mu łza ale szybko ją wytarł i podniósł koszyk z jedzeniem i wyszedł przez okno żeby nikogo nie obudzić. Jak szedł w kierunku lasu mówił do siebie
" Czkawka ogarnij się niemożesz za nią płakać przecierz ona jest dla ciebie nie miła, wredna i cały czas cię upokarza''.
Jak szedł lasem usłyszał jakieś odgłosy schował się w krzakach bo jakby ktoś go tu zobaczył to by nie miał żadnej dobrej wymówki. Była to  Astrid osoba do której dażył największe uczucie niestety bez wzakemności.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
_ASTRID_

Jak co dnia o świcie żucam toporem w drzewa żeby wyładować z siebie całą złą energię.
Nagle usłyszałam jakiś dźwięk w krzakach myślałam że mi się przesłyszało ale nie. Wkońcu podeszła do krzaków wzięłam swój topór i żuciłam się w krzaki po chwili zorientowałam się że to Czkawka ale co on robi o tej godzinie w lesie? i po co mu kosz? Po chwili zeszłam z niego bo gdyby któś nas tu zobaczył to by było niezręcznie.

Czkawka -o hej Astrid - powiedział przestraszonym głosem Czkawka
Astrid -co ty tu robisz łamago?
Czkawka - też miło cię widzieć - powiedział ironicznie
Astrid - czemu jesteś o tej godzinie w lesie
Czkawka - Yyy... Medytuje - po chwili zorientowałem się co palnołem ze strachu
Astrid - MEDYTUJESZ - zdziwiła się
Czkawka - tak to mnie uspokaja - powiedział
Astrid - Co się tak patrzysz
Czkawka - A nic nic, a ja tak wogule to do ciebie przyszłem
Astrid - mówiłeś że przyszłeś pomedytować
Czkawka - no... bo... przyszłe pomedytować jak szłem w stronę lasu to.. Pyskacz poprosił mnie żebym cię poszukał bo jesteś mu potrzebna-oczywiście to było kłamstwo
Astrid - yyy okej
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

_CZKAWKA_

Po 15 minutach byłem już u Szczerbola i szykowaliśmy się do lotu. Z jednej strony miałem małe wyżuty sumienia że zostawiam ojca samego, ale z drugiej strony to nikt mnie na tej wyspie nielubiał. W końcu wskoczyłem na Mordkę i polecieliśmy w dal.

5 LAT PÓŹNIEJ

Czkawka zamieszkał na pięknej wyspie daleko od Berk. Na tej wyspie mieszkał smoki i jeden Czkawka. Dwa lata temu wielki bóg świata nazwał Czkawkę smoczym KRÓLEM. Czkawka wolał jak się na niego mówi smoczy jeździec.
Czkawka - co tam mordko idziemy polatać?
Szczerbatek- pamiętaj ja ci nigdy nie odmówi takiej propozycji
Czkawka - to choć

Jakby co to to każdy wyglądał jak w 1 sezonie
(mam nadzieję że zostawcie lajka i komentaż)

Jak wytresować smoka /moja wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz