Aurorzy staneli przed wielkim pomnikiem w Dolinie Godryka.Nie zastali tam jednak biegających dzieciaków czy par młodych tylko ruiny.
-Jak to się mogło stać? -zapłakała Hermiona i spojrzała na jedyny budynek który nie został zrujnowany.Widniał na nim napis hotel Goldstein.Czarodzieje biegali w różne strony wykrzykując zaklęcia a mugole uciekali aby jak najdalej od różdżek.Nagle z domu wyszło coś.Tym czymś był...
-AAAAAAAA!!!! - wrzasnęła Hermiona budząc swoje przyjaciółki.
-Co się stało Hermiono?-zapytała Cho
-Poprostu miałam zły sen-warknęła i poszła pod prysznic.***
Draco Malfoy zobaczył aurorów wychodzących z hotelu Goldstein w którym nocował.Oznaczało to że musi uciekać. Wszedł do bydynku i wpadł na jakąś dziewczyne a tak dokładniej na Hermionę Granger.Chciał się wycofać ale już nie miał jak.
-To koniec.Aurorzy go już mają.- pomyślał i czekał na dalszy ciąg wydarzeń...
CZYTASZ
"Pocałunek Smoka"
Fanfiction-Granger...-powiedział chłopak po dłuższej przerwie milczenia-przepraszam. -Za co?-zapytała dziewczyna -Za wszystko. Pisałam to dawno temu, nie wyzywajcie mnie proszę.