Nie chcę tak żyć. Nie chce dużej żyć będąc sobą, nie chcę żyć w tym pieprzonym ciele i pieprzonej duszy.
Tak bardzo nienawidzę siebie.
Wiecie jak wyglądały moje ostatnie dni? Od piątku sobie wymiotuje. Zaczęło się tak, że jadłam jakieś ciastka i zrobiło mi się niedobrze, więc poszłam je zwymiotować. Moja mama oczywiście usłyszała bo nie zamknęłam drzwi. W nocy nie mogłam spać, było mi tak cholernie niedobrze.
W sobotę wstałam bardzo późno. Po każdym posiłku bolał mnie brzuch, chociaż jadłam niezwykle delikatne rzeczy. Wieczorem znowu wymioty.
Dzisiaj kolejny dzień w łóżku, bez siły.Zjadłam dzisiaj niewiele ponad 500 kalorii, a czuje się taka pełna i winna. Taka gruba. Ciąg dalszy bitwy pomiędzy chęcią posiadania cycków etc. a chęcią bycia chudą. Obecnie druga strona dominuje.
CZYTASZ
bezsenność
RandomWejdź to zobaczysz. Sama nie wiem czego chcę. Opisuję tu swoje przemyślenia i refleksje, przedzielane ładnymi obrazkami i cytatami. Później pojawiają się też bilanse.