Odkąd pamiętam chłopaki w zerówce zawsze się bili, zresztą teraz, w ósmej, również to robią. Kiedyś siedzieliśmy na dywanie i uczyliśmy się przedstawiać. Mariusz, jako klasowy dzban (#słoworoku2018) i lamus chciał mieć +20 do szacunku. Wpadł na iście szatański plan. Przedstawi się jako Krystian i wtedy wszyscy będą mieli bekę. Nie wiem gdzie on był jak rozumy rozdawali, widocznie on kupił w Lidlu na przecenie. Bo ... Jak sobota to, tylko do Lidla, do Lidla (tak też mnie to mega wkurza). No i przestawiamy się np Mam na imię Kinga, mam 5 lat itp. Przyszła kolej na naszego "śmieszka"(chyba zgrzeszyłam, że go tak nazwałam. I zaczyna się karuzela śmiechu zaczyna mówić, ale ciągle się śmieje to gówno rozumiesz. Do tego dosłownie gówno, tak się śmiał że nie zapanował nad bąkiem. A co za tym idzie wszyscy mieli bekę z tego, że dokarmił smog.
Krystian wiedział co jego koleżka knuł i postanowił się odegrać. Jako, że w zerówce należał do "szlachty", a wiadomo, że szlachta nie pracuje, kazał Miłoszowi wziąć picie usiąść obok Mariusza. Picie stało otwarte, a Miłosz przypadkowo przewrócił je łokciem i wszystko się wylało na biednego Mariusza. Spodnie całe mokre, każde w zerówce z miną mówiącą " co to się stanęło".
Mariusz, kiedy złapał wifi i przyszło mu powiadomienie co tu się właśnie odwaliło poleciała pięściami na chłopaków. I wiecie co. Obalił obu. Wyglądali jak dzieci z reklamy
-Płacze i podkurcza nóżki? To pewnie kolka.
Ich "walkę" można było opisać słowami tej piosenki
Na lewo, na prawo, w górę i w dół! Do przodu do tyłu, w górę i w dół!
Najgorszą rzeczą było to, że oni zaczęli się gryźć. Takie szczeniaki, a gryzły jak jakie dorosłe pieseły. Szczerze było na co popatrzeć. Chociaż można było sobie wybrać potencjalnego chłopaka.( Wielkiego asortymentu nie było). Krystian upokorzony porażką wziął nożyczki i termos Mariusza i zaczął rysować po nim nożyczkami. A że to ameliniowe było to łatwe zeszło, ale już tego nie pomalujesz. Po tym zaczęli się bić dosyć srogo. Bilans:
-4 do zębów Krystiana
-3 do zębów Mariusza
I rodzi się pytanie gdzie była nauczycielka? Czemu nikt nie zareagował?
Otóż tak....
Nauczycielka była w łazience i zbyt bardzo nam ufała, bo to przecież takie KOCHANE dzieci.
PS. Nadal tak myśli 🤞😁
CZYTASZ
My school's story ✌️
Krótkie OpowiadaniaProlog Na początku wypada się przywitać, więc cześć! Choć na Wattpadzie jestem od kawałka czasu to moja pierwsza historia. Będzie to historia z życia szkolnego "mojej" klasy. Mam nadzieję, że będzie się miło czytało, więc by was nie zanudzić po pros...