- Wiesz Jesień znaczy Jesienna Pręgo! Sama nie wiem nie będę zawadzać?
- Klan potrzebuje takich wojowników jak ty!- Wtuliłam się w jej miękkie futro.
- No dobrze spróbujmy- Biała kotka również się we mnie wtuliła i polizała mnie za uchem
- To chodź za mną! A tak przy okazji ile masz księżycy?
- 15 a ty?
- 10, trochę mało.
- Nah ja bym chciała być młodsza. Daleko jeszcze?
- Oh jeszczę troszkę- Szliśmy w ciszy oczy Księżyca świeciły zainteresowaniem. Jak mam powiedzieć to Paprotkowej Gwieździe? Zobaczyłam wejście do obozu, przęknełam ślinę
- To tu Księżycu- wyszeptałam dość cicho a kotka prztakneła głową. Od drazu skierowałam się do legowiska Paprotkowej Gwiazdy
- Paprotkowa Gwiazdo? Jesteś?
- Oczywiście Jesienna Pręgo o co chodzi?
- Nie wiem jak to powiedzieć, ale przyprowadziłam pewną kotkę...do klanu i czy ona mogła by zostać?- Ruda kotka wyszła z cienia i spojrzała Księżycowi prosto w oczy.
- To ona?
- Tak Paprotkowa Gwiazdo to ona.
- Jak się zwiesz?
- Księżyc. Nie mam złych zamiarów.
- Rozumiem, pochodzisz z jakiegoś klanu?
- Nie urodziłam się na ulicy przez pewnego kota musiałam opuścić mój dom... Paprotkowa Gwiazdo uważaj na rudo-brązowego kot z zieloną obrożą z napisem Denis, on chce zniszczyć cały las.
- Dobrze Księżycu czy chciałabyś zostać wojowniczką naszego klanu, ale z tym wiążę się odpowiedzialność i wierność.
- Tak Paprotkowa Gwiazdo.
- Popielate Oko sprawdzi towie umiejętności. Na razie będziesz spać w legowisku uczniów.
- Rozumiem dziękuję Paprotkowa Gwiazdo.
- Jesienna Pręgo pokaż jej legowisko uczniów
- Jasne. Kotka szła za mną. Akurat w tej części dnia każdy kot był ba polanie aby się wygrzewać na słońcu. Księżyc chyba usłyszała szepty bo pochyliła się nad demną.
- Te wszystkie koty są z twojego klanu?
- Z naszego klanu- posłałam jej ciepły uśmiech. Ona również się uśmiechnęła.
-To tu znajdź sobie przytulny kąt s ja ci przyniosę zwierzynę.
- Dziękuję Jesień- Chociaż nie lubię jak mówi do mnie Jesień to z czasem jest dość przyjemne dla ucha. Zobaczyłam zdziwienie całego klanu który patrzył na mnie wzięłam królika dla Księżyca i szłam w kierunku legowiska uczniów. Potem będę musiała odwiedzić żłobek. Ponoć Kasztanowa Mgła urodziła kociaka. I oczywiście muszę odwiedzić Czarną Stopę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- I co Księżycu jak ci poszło?- Popielate Oko mówi że poszło mi fantastycznie!
- A zgodzisz się na imię wojownika?
- Tak już wiem jak ono będzie brzmieć ale nie powiem co narazie- Jej oczy błyszczały. Jejku nie mogę się doczekać!
- Niech wszystkie koty zgromadzą soę pod skałą!- Jako pierwsza wybiegłam z legowiska i zajęłam miejsce na przodzie, następnie reszta klanu zaczeła się dosiadać.
- Ostatnio Jesienna Pręga przyprowadziła Kotkę o imieniu Księżyc. Popielate Oko sprawdził jej umiejętności i był pod wielkim wrażeniem- Moje oczy skierowały się na szarego wojownika z mgilstymi oczami.
- Sama Księżyc postanowiła przyjąc imię wojowniczki.
- Księżycu! Pokazałaś swoje umiejętności walki i rozsądku nadaje ci imię Księżycowy Blask! Klanie Gwiazd spójrzcie na tą kotkę zdecydowała wstąpić do klanu Pioruna i przyrzekła bronić go nawet za cenę życia.- Spojrzałam na Księżycowy Blask śliczne imię
Sama książka ma opowiadać o siostrach a ja odchodzę od tematu sry ;_; Dziękuję za gwiazdki i wyświetlenia :3
Do zobaczenia~❤️
CZYTASZ
Jesteś Moją Siostrą (Wojownicy) ZAWIESZONE
AdventureKsiążka zawieszona (na zawsze) Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o przyczynie zapraszam na najnowszy rozdział, dziękuję Jesienna Pręga 🍁