A co gdyby... Will miał alergię na pyłki

928 68 23
                                    

Will wyszedł z chatki Halta. Ach, jak miło... Była połowa marca, zima powoli ustępowała miejsca wiośnie, ptaki śpiewały, wiewiórki się budziły, przebiśniegi przebijały się przez śniegi et cetera.
Will odetchnął świeżym, pachnącym już wiosną powietrzem.
-Aaaaaatsiu!
-Co się stało, usiadłeś na zającu? -dobiegł z chatki głos Halta, który właśnie grał z Crowleyem i Gilanem w chińczyka.
-Nnnnieeeeaaaatsiu! Tylko mam atak ka...ka...ka... Aatsiu!
-Kanibalizmu?! Will, chłopcze, idź do swojego pokoju i nie wychodź, póki ci nie przejdzie!
-Halt pro...aaapsiu! Proszę, nie żartuj... To a...a... Alergia.
                           ***
Will siedział nieruchomo na na drzewie i starał się siedzieć również bezgłośnie. Tylko wiesz, sam spróbuj siedzieć bezgłośnie, kiedy masz katar, kichasz i swędzi cię wysypka na plecach. A jedyna osoba która mogłaby wypisać ci usprawiedliwienie, jest jednocześnie twoim nauczycielem i uważa, że

"Szkolenia nie można sobie odpuścić. No... chyba, że się już nie żyje."

Will westchnął, a przez to westchnięcie wdarło się -niczym Solny Piotr do zszarganych nerwów Halta- ponowne kichnięcie.
-No mój drogi -dobiegł z ziemi głos Halta. -Jeśli chcesz zostać zwiadowcą jeszcze w tym stuleciu, musisz się bardziej postarać...
                         ***
Halt wyszedł kupić trochę... no... więcej niż trochę miodu, a Will smażył naleśniki na obiad. Nagle usłyszał pukanie do drzwi.
-Kto tam? -spytał, mając w pamięci instrukcje Halta: "Nie otwieraj żadnym wilkom, żadnym genoweńczykom, żadnym domokrążcom, a przede wszystkim: żadnym Solnym Piotrom."
-To ja, Alyss. Otworzysz? Mam zajęte ręce.
-Yyy, to jak zapukałaś?
-Nogą idio... znaczy Willu.
Will odłożył na bok patelnię i otworzył drzwi. Za nimi stała oczywiście Alyss, trzymająca... Duży... Nie. Bardzo duży bukiet leśnych kwiatów.
-Szłam sobie przez las i zobaczyłam pełno tych kwiatów. Pomyślałam, że nazbieram trochę dla siebie do pokoju, a trochę dla ciebie i Halta, żeby ozdobić waszą chatkę. Cieszysz się?
-Aaaapsiu!

Zwiadowcy: Co by było, gdyby...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz