-Delia Adams!- gwałtownie unoszę głowę, chyba zasnęłam-Czy zdajesz sobie sprawę, że dostałaś kolejną jedynkę?- kobieta wygląda na naprawdę zdenerwowaną
-Ale to przecież nie możliwe, uczyłam się!-kobieta podchodzi do mnie z postrzępioną kartką papieru, wyrwaną z zeszytu w kratkę
-Oto efekt twojej pracy- własnym oczom nie dowierzam, zero punktów- Radzę Ci się wziąć do pracy
*
-Delia mam dosyć, załatwiam Ci jakiegoś korepetytora- mówi poirytowanym głosem moja rodzicieka
-Ale mamo, mi już nic nie pomoże, po prostu muszę zmienić język, co myślisz o Francuskim?
-W żadnym wypadku, język Hiszpański przyda Ci się w życiu a Francuski? To nie przyszłościowy język- kwituje- Pan Styles ma bardzo dobre opinię, myślę że on Ci pomoże- kobieta wyciąga swój telefon komórkowy i wpisuję numer z lokalnej gazety- Jeszcze kiedyś mi podziękujesz- wzrusza ramionami
-Na pewno-prycham pod nosem i oddalam się w kierunku swojego pokoju
*
Za pięć minut ma pojawić się mój cudowny nauczyciel, ten dzień miał być taki piękny a kończy się jak zwykle. Podeszłam do lustra i nerwowo poprawiłam kosmyk moich długich, blond włosów. Zegar wskazywał godzinę dziewiętnastą, po chwili usłyszałam głośne pukanie na co lekko drgnęłam.Punktualny.
-Bardzo panu dziękuję, że znalazł pan czas- po twarzy mamy widzę lekkie poddenerwowanie
-Ależ nie ma problemu, mam nadzieje, że uda mi się pomóc pani córce- jego głos był lekko zachrypnięty, bardzo niski, taki dojrzałyZza drzwi wyłoniła się wysoka postura. Mężczyzna z lekko kręconą czupryną i kocimi oczami. W ręku trzymał teczkę. Był bardzo elegancko ubrany. Idealny.
-Witaj, ty pewnie jesteś Delia- zmierzył mnie wzrokiem
-T-tak- powiedziałam z nutką nerwów- Jestem Delia
-To już wiem- na jego twarzy pojawił się uśmiech, dzięki któremu mogłam ujrzeć jego dołeczki
Zaprowadziłam mężczyznę do gabinetu ojca, wszystko było już tam przygotowane, wraz z kawą, która w między czasie zdążyła już wystygnąć
-Cuántos años estás aprendiendo español?
-Em- zabrakło mi mowy
-Oh Delio, naprawdę tego nie rozumiesz?- na jego twarzy pojawił się grymasPoczułam nagłą fale gorąca, to uczucie ciężko opisać, jest takie unikatowe, mężczyzna podszedł niebezpiecznie blisko mnie, czułam jego oddech,oraz dynamiczne bicie serca.
-Boisz się mnie Delio?- po moim ciele przeszedł dreszcz
-Niczego się nie boje proszę pana- przełknęłam ślinę na co on zareagował cichym śmiechem
-Nasza przygoda dopiero się zaczyna Del...Nie za bardzo mogłam zrozumieć o co mu chodziło, jaka przygoda?
-To może powtórzę to pytanie Cuántos años estás aprendiendo español?- jego ręka znalazła się na mojej szyi, delikatnie swoją dłonią przesunął moje włosy na drugi bok
-año- dobrałam większej pewności siebie
Mężczyzna swoją drugą rękę skierował na moje prawe udo
-Belleza-jego ręka wędrowała po całej długości moich ud, pragnęłam tego, pragnęłam go
-Gracias- na mojej twarzy pojawił się lekki rumieniec, a on zabrał swoją rękę, proszę nie, wróć do mnie
-Delio, na dzisiaj to tyle, byłaś dzisiaj bardzo posłuszna
-Gracias- w sumie nie wiem dlaczego mu podziękowałam, ale na jego twarzy widać było rozbawienie
-Widzimy się jutro Del-Mężczyzna wyszedł, nie był już w zasięgu mojego wzroku, poczułam pustkę, beznadziejną pustkę...Wasza opinia jest dla mnie bardzo ważna, dlatego proszę was abyście napisali, czy są jakieś błędy, czy wam się podoba, czy coś zmienić. Moja książka ma narazie bardzo mały zasięg, dlatego proszę o rozsyłanie jej. Dziękuję😚
CZYTASZ
Korepetytor|Styles (KOREKTA)
FanficPoczułam nagłą fale gorąca, to uczucie ciężko opisać, jest takie unikatowe, mężczyzna podszedł niebezpiecznie blisko mnie, czułam jego oddech,oraz dynamiczne bicie serca. -Boisz się mnie Delio?- po moim ciele przeszedł dreszcz -Niczego się nie boje...